Jean-Pierre Nsame w gazie. Istotne szóste trafienie w tym sezonie plus asysta dla Legii Warszawa [WIDEO]

Legia Warszawa otworzyła wynik meczu w wyjazdowym meczu z Hibernian FC w ramach finałowej rundy kwalifikacji do Ligi Konferencji. Na europejską arenę zespół popycha Jean-Pierre Nsame, dla którego to już piąte trafienie w eliminacjach.

„Wojskowi” zaliczyli „spadek” na szczebel kwalifikacji do LK po tym, jak nie udała się pogoń za odrobieniem strat w rywalizacji z AEK-iem Larnaka. Morale nie wzrosło potem po porażce w Płocku z Wisłą.

Ekipa z Łazienkowskiej miała z tyłu głowy fakt, że starcie ze szkockim oponentem to dosłownie gra o wszystko – grasz lub nie grasz o dodatkowe pieniądze, prestiż i punkty do rankingu UEFA dla krajowej federacji.

Choć podopieczni Edwarda Iordănescu nie najlepiej weszli w mecz, z każdą upływającą minutą było coraz lepiej. W końcu ich ciężka praca pod polem karnym rywala odpłaciła się.

Popularne

Previous

Jan Urban wybrał kapitana reprezentacji Polski. „Biorę to na siebie”

Jonatan Braut Brunes zaskoczył. To powiedział zawodnikom Rakowa Częstochowa

Czterech zawodników Rakowa Częstochowa w czwartoligowych rezerwach. „Piekło zamarzło”

Nadchodzi powoli głośne rozstanie w Lechu Poznań? „To będą bardzo trudne rozmowy”

Zwrot akcji w sprawie transferu Jeana-Pierre'a Nsame?!

Jan Urban nie widzi już tej dwójki w reprezentacji Polski?! „Nie pomogli sobie”

Dla Legii Warszawa odrzucił giganta. Walczyli o niego do samego końca

Lech Poznań to dla niego za wysokie progi. „Powinien grać w trzecioligowych rezerwach”

Next

Uśmiechnęło się też trochę szczęścia. W 29. minucie po świetniej indywidualnej akcji Rafała Augustyniaka i późniejszej dobitce od jednego z kolegów defensywa Hibernian heroicznie zablokowała dostęp do własnej bramki, aczkolwiek po analizie VAR okazało się, że jeden z zawodników zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym.

Sędzia główny nie miał innego wyjścia, jak skorygować werdykt i podyktować „jedenastkę” dla Legii. Do kopnięcia piłki z „wapna” zgłosił się Jean-Pierre Nsame. Kameruńczyk pewnym strzałem w swoją lewą stronę, pod poprzeczkę, pokonał golkipera.

To szóste trafienie 32-latka, którego jeszcze parę miesięcy wcześniej rozważano sprzedać. Dziś jest liderem ataku, bez którego Legia nie wyobraża sobie układania podstawowego składu.

Jeszcze przed zejściem do szatni na przerwę podwyższenie prowadzenia zapewnił Paweł Wszołek. Prawego obrońcę na dalszym słupku dostrzegł będący w niesamowitej formie Nsame, posyłając idealne dośrodkowanie.

TO DOGRANIE NSAME 🔝

Paweł Wszołek w taki sposób podwyższył prowadzenie Legii ⚽🔥#HIBLEG pic.twitter.com/mW3MM4k7p0

— Polsat Sport (@polsatsport) August 21, 2025