Jesé niechciany w Sportingu. Szykuje się stracony sezon dla Hiszpana

2019-10-08 22:24:23; Aktualizacja: 5 lat temu
Jesé niechciany w Sportingu. Szykuje się stracony sezon dla Hiszpana

Zaledwie miesiąc po tym, jak Jesé trafił do Sportingu, Portugalczycy dążą do zakończenia z nim współpracy.

Kariera 26-letniego atakującego w ostatnich latach mocno wyhamowała. Wszystko zaczęło się o potwornej kontuzji, której Hiszpan doznał 18 marca 2014 roku w rywalizacji z niemieckim Schalke. Tego dnia zerwał on więzadło krzyżowe przednie w prawym kolanie i pauzował przez 232 dni.

Co prawda „Królewscy” próbowali go jeszcze kilkukrotnie „reanimować”, lecz z mizernym skutkiem. Od tego czasu Jesé rozegrał w koszulce madryckiej ekipy 61 spotkań, a swoją obecność na boisku zaznaczył dziesięcioma trafieniami i dziewięcioma kluczowymi podaniami. Na taki klub jak Real Madryt było to zdecydowanie za mało, dlatego, kiedy tylko pojawiła się niezwykle korzystna oferta z Paris Saint-Germain, nikt nie zamierzał Hiszpana zatrzymywać.

Wówczas na konto „Los Blancos” wpłynęło 25 milionów euro i choć zawodnikowi w pierwszym sezonie gry we Francji praktycznie w ogóle nie towarzyszyły problemy zdrowotne, udowodnił on, że decyzja madrytczyków była słuszna. W kolejnych latach 26-latek był wypożyczany do Stoke City i Realu Betis, a ostatnio po rekomendacji od Cristiano Ronaldo, zdecydował się na przeprowadzkę do portugalskiego Sportingu.

W zespole „Lwów” Jesé rozegrał dopiero cztery spotkania, a… już chcą się go stamtąd pozbyć. Takie informacje przekazał „AS”, który dodaje, że zawodnik z Hiszpanii nie może liczyć na zaufanie Silasa. Nowy trener lizbończyków woli stawiać na innych graczy, więc coraz więcej wskazuje na to, że Sporting nie skorzysta z opcji wykupu wychowanka Realu Madryt, która wynosi „raptem” dwa miliony euro. W efekcie, choć planowo umowa wypożyczenia wygasa 30 czerwca 2020 roku, atakujący może powrócić do Paris Saint-Germain już w styczniu. 

Stanowi to dla napastnika duży problem. Jeśli trener PSG Thomas Tuchel nie da mu szansy, w takiej sytuacji czeka go przymusowy odpoczynek od futbolu, gdyż przepisy FIFA zabraniają gry dla trzech różnych klubów w trakcie jednego sezonu (rozwiązaniem jest wówczas opuszczenie Europy i przejście do ligi grającej innym systemem).