Jeśli nie Marek Papszun, to on?! „Opcja awaryjna” Legii Warszawa

Marek Papszun w Legii Warszawa - ten scenariusz wygląda coraz bardziej prawdopodobnie. Oczywiście, 100 procent pewności da tylko oficjalny komunikat. Z wcześniejszych doniesień Tomasza Włodarczyka wynika, że kandydatem awaryjnym stołecznego klubu jest Nenad Bjelica, z którym doszło już do rozmów.

Wygląda na to, że Legia Warszawa poszła va banque. Po trzech tygodniach od odejścia Edwarda Iordănescu okazało się, iż prowadziła konkretne rozmowy z Markiem Papszunem. Coś, co jeszcze do niedawna mogłoby wydawać się nierealne, wkrótce może się ziścić. 

Najnowsze doniesienia wskazują na to, że ceniony szkoleniowiec, który doprowadził Raków Częstochowa do historycznych sukcesów, porozumiał się już z działaczami przy Łazienkowskiej. 

Do rozstrzygnięcia pozostało kilka kwestii. Jedna z nich dotyczy interpretacji specjalnej klauzuli. Marek Papszun uważa ponoć, że ta pozwala mu na odejście do Legii, natomiast przedstawiciele „Medalików” twierdzą inaczej. Ich zdaniem zapis ma odnosić się tylko do propozycji zza granicy lub reprezentacji Polski. 

Popularne

Previous

Brat Afimico Pululu ma nowy klub. Pierwszy gol po odejściu z Jagiellonii Białystok

Polak gra na Malcie. Zdradził, ile zarabiają tam piłkarze

Oskar Pietuszewski będzie tam grał w przyszłym sezonie? „Znając Mariusza Piekarskiego...”

Już wiadomo, co z nowym trenerem Legii Warszawa?! „Wszystko na to wskazuje”

Testowały go zespoły z Ekstraklasy, cały czas jest bez klubu

Wielki powrót do Legii Warszawa?! Ma niedokończoną misję

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie. „Polski Messi” nie powąchał murawy od sierpnia

Grał w Legii Warszawa i Wiśle Kraków, teraz szuka nowego klubu

Next

***

Zajmą się tym prawnicy. „Spór” Marka Papszuna z Rakowem Częstochowa

***

Z wielu źródeł dochodzi sygnał, że sprawa jest niemalże przesądzona i za sterami 15-krotnego mistrza Polski zasiądzie 51-latek. Jak to jednak w piłce nożnej bywa, całkowita pewność pojawi się, dopiero gdy na umowie znajdą się niezbędne podpisy. 

Tomasz Włodarczyk zasugerował niedawno, że Legia przygotowała sobie „opcję awaryjną” w postaci Nenada Bjelicy.

- Cały czas jednym z kandydatów i opcją rezerwową pozostaje Nenad Bjelica, i z tym trenerem przeprowadzono już rozmowy w ostatnich tygodniach. [...] Z tego, co wiem, Legia na kogoś czeka. Dlatego to wszystko tak długo trwa. Zakładam, że jest to trener, który musi rozwiązać kontrakt, ma pracę lub jakieś swoje obowiązki, dlatego nie może podjąć pracy w Legii Warszawa od razu. Na niego jako „jedynkę” postawiono - tłumaczył dziennikarz Meczyki.pl.

Bjelica w ostatnich tygodniach miał być na radarze kilku zespołów. Fakty są jednak takie, że od 29 grudnia ubiegłego roku pozostaje na bezrobociu.