Joaquín przed meczem z Barceloną: Nie zatrudniłbym Koemana nawet w roli kitmana
2020-11-03 15:25:05; Aktualizacja: 4 lata temuRelacje Ronalda Koemana z Joaquínem od dawna nie są są najlepsze. Wszystko przez wspólny pobyt obu panów w Valencii i toczące się w niej spory. Zbliżający się mecz Barcelony z Realem Betis obudził w Hiszpanie wspomnienia, co sprawiło, że pod adresem Holendra padły gorzkie słowa.
Kiedy w listopadzie 2007 roku Koeman przejął stery w Valencii, na boczny tor odstawienie zostali David Albelda, Santiago Cañizares i Miguel Ángel Angulo. Wówczas Joaquín nie podzielił losu całej trójki, ale jego pozycja w klubie znacznie zmalała. To poszło w parze z obniżką formy i brakiem powołania na EURO 2008.
Od tego czasu Holender i Hiszpan są w otwartym konflikcie i przy każdej możliwej okazji to udowadniają. W kwietniu 2008 roku trener wycenił swojego byłego podopiecznego na 30 euro, a skrzydłowy oświadczył, że brakuje mu odwagi i patrzy na ludzi z góry.
Już w najbliższą sobotę panowie ponownie się spotkają, z tym że już po przeciwnych stronach. Tego dnia odbędzie się bowiem mecz Barcelony z Realem Betis. Korzystając z tej okazji, piłkarz „Los Verdiblancos” został zaproszony do rozgłośni „Cadena SER” i zapytano go o relacje z Koemanem.Popularne
– Wspólna praca w Valencii nie była z pewnością najlepszym doświadczeniem w mojej karierze, to nie było przyjemne – wyznał.
– Zatrudnienie Koemana w Realu Betis? Nie zatrudniłbym go nawet w roli kitmana. Na szczęście nie był wtedy w Valencii zbyt długo i udało nam się uratować sezon. Nie przywitam się z Koemanem, on ze mną też nie. To, co doświadczyłem, było złe – zaznaczył.
W tej chwili drużyna Joaquína plasuje się na siódmym miejscu w tabeli LaLiga. Natomiast FC Barcelona jest dwunasta.