John Yeboah dopnie swego i odejdzie? Prezes Rakowa Częstochowa zabrał głos

2024-08-07 12:49:04; Aktualizacja: 2 godziny temu
John Yeboah dopnie swego i odejdzie? Prezes Rakowa Częstochowa zabrał głos Fot. Lukasz Sobala / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Sytuacja Johna Yeboaha w Rakowie Częstochowa jest nieco skomplikowana. Ostatnio miał on grać w meczu rezerw w IV lidze, ale podczas rozgrzewki zgłosił rzekomą kontuzję. Jak zatem wygląda jego przyszłość? O tym w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” opowiedział prezes Piotr Obidziński.

John Yeboah po powrocie z Copa América nieco stracił w oczach trenera Marka Papszuna, który jego nieobecność tłumaczył problemami zdrowotnymi oraz odpoczynkiem po turniejowych zmaganiach. Media natomiast otwarcie komunikowały, że Ekwadorczyk za wszelką cenę próbuje wymusić letni transfer.

Ostatnio został on desygnowany do gry w meczu rezerw, które w ramach rozgrywek IV ligi mierzyły się z drugim zespołem Podbeskidzia Bielsko-Biała. Yeboah miał rozpocząć spotkanie w wyjściowym składzie, lecz podczas przedmeczowej rozgrzewki zgłosił uraz, który przekreślił jego występ. Ta sytuacja przez wielu jest uznawana również za celowy zabieg.

Jak zatem będzie wyglądała przyszłość uczestnika tegorocznego Copa América w szeregach Rakowa? W tej sprawie głos zabrał prezes klubu Piotr Obidziński, udzielając wywiadu dla „Przeglądu Sportowego Onet”. Jak przyznał, jest to zależne od wielu czynników. Co kluczowe opcja potencjalnej sprzedaży nie została przez niego wykluczona.

- John dochodzi do pełni sił zarówno po intensywnym czasie grania za oceanem, a następnie po zgłaszanych dolegliwościach zdrowotnych. Przeprowadzamy bardzo dokładną ich diagnostykę. Chcemy, by wrócił do odpowiedniej dyspozycji przy jednoczesnym minimalizowaniu ryzyka odniesienia kontuzji. Jego przyszłość będzie zależna od bardzo wielu czynników. Mam tu na myśli zarówno jego dopasowanie się do filozofii drużyny, jak i sytuację na rynku transferowym - powiedział.

Yeboah na Limanowską trafił w lipcu ubiegłego roku, przechodząc wówczas za kwotę w wysokości 1,5 miliona euro ze Śląska Wrocław. Miniony sezon zwieńczył 44 występami, czterema bramkami oraz sześcioma asystami. Umowa łączy go z Rakowem do 30 czerwca 2026 roku.

Cała rozmowa z Piotrem Obidzińskim jest dostępna tutaj.