Jordan Henderson pożegnał się z kibicami Liverpoolu. Transfer nadchodzi [WIDEO]

Jordan Henderson nie zostanie w Liverpoolu. Anglik potwierdził to, publikując w mediach społecznościowych pożegnalne nagranie.

Kontakt ze strony Stevena Gerrarda, czyli dawnego mentora środkowego pomocnika, a także partnera z zespołu, okazał się kluczowy. Al-Ettifaq przypuściło atak i dopięło swego.

Liverpool na prośbę swego kapitana zgodził się przyjąć ofertę o wartości 12 milionów funtów (14 milionów euro). Zawodnik ustalił również warunki kontraktu indywidualnego.

Przed Anglikiem finalizacja transferu, ale nim to nastąpi, postanowił on pożegnać się z kibicami „The Reds”. Uprzednio uścisnął on dłoń na pożegnanie członkom sztabu szkoleniowego, pracownikom czy klubowym kolegom.

Popularne

Previous

Błyskawiczna decyzja Realu Madryt w sprawie Xabiego Alonso

Legia Warszawa zmienia trenera bramkarzy

Wróci i na wiosnę będzie gwiazdą Ekstraklasy? „Podpisuję się dwoma rękami”

Kibice Legii Warszawa wyciszeni w Canal+? Jest reakcja stacji

Bartłomiej Drągowski z niespodziewanym powrotem do Ekstraklasy?

15 goli w 14 meczach. Napastnik z III ligi „wzbudza ogromne zainteresowanie na rynku”

Pół miliona euro za gwiazdę pierwszej ligi

Legia Warszawa już bardzo blisko?! „Zaawansowane rozmowy”

Next

„Trudno jest opisać te ostatnie dwanaście lat słowami, a jeszcze trudniej jest się pożegnać. Zawsze będę „Czerwony”. Aż do dnia, w którym umrę.

(…)

You'll never walk alone” – napisał zawodnik i zamieścił w mediach społecznościowych nagranie wideo, w którym omawia on całą swoją przygodę z LFC, w tym wygranie Premier League oraz Ligi Mistrzów.

Jordan Henderson w barwach ekipy z Anfield rozegrał blisko 500 spotkań, a dokładnie 492. Strzelił 33 gole i zanotował 61 asyst. Na boisku był liderem zespołu oraz żołnierzem Jürgena Kloppa.

W Arabii Saudyjskiej reprezentant „Synów Albionu” będzie zarabiał cztery razy tyle, co dotychczas, czyli jakieś 800 tysięcy euro tygodniowo.

Anglik już trenuje z nowym klubem.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Jordan Henderson (@jordanhenderson)