José Mourinho: To smutne, że minęło tyle lat, a to nadal moja drużyna reprezentuje Włochy w półfinale europejskich pucharów

AS Roma w rewanżowym meczu fazy ćwierćfinałowej Ligi Konferencji Europy odwróciła złą kartę i pokonała Bodø/Glimt, zapewniając sobie awans do półfinału. José Mourinho nie ukrywał dumy ze swoich piłkarzy, a zarazem smutku, że jego klub musi w pojedynkę reprezentować Włochy na tym poziomie.

„Wilki” przed tygodniem przegrały na wyjeździe 1:2. Mimo to w rewanżu pokazały wyższość na rywalem, a jak zapewnił szkoleniowiec włoskiej ekipy, jego zespół był w stanie strzelić więcej goli

– Uważam, że gramy znacznie powyżej poziomu, na który wskazywałyby opinie. Dominowaliśmy. W przerwie powiedziałem chłopakom, że nie chodzi o to, by ich upokorzyć lub skupiać się na sześciu bramkach. Chodziło o chęć dostania się do półfinału – wyznał, odnosząc się do porażki 1:6 jeszcze w fazie grupowej.

AS Roma reprezentuje już nie tylko własnych kibiców, ale fanów całej włoskiej piłki.

– Jesteśmy tu i, niestety, to my w pojedynkę niesiemy flagę Włoch. Nikogo więcej z nami nie ma – stwierdził.

– Czuję się odpowiedzialny za zawodników, władze i kibiców. Naszym obowiązkiem jest dać z siebie wszystko To smutne, że minęło tyle lat, a to nadal moja drużyna reprezentuje Włochy w półfinale europejskich pucharów. To cel, którego się od nas oczekuje – zauważył.

Portugalczyk w latach 2008-2010 prowadził Inter Mediolan. Podczas drugiego sezonu „Nerazzurri” dotarli nie tylko do półfinału Ligi Mistrzów, ale ją wygrali, zdobywając potrójną koronę mistrzowską.

W europejskich pucharach podczas trwającego sezonu udział brały jeszcze Juventus, SSC Napoli, AC Milan, Lazio, Inter Mediolan oraz Atalanta. Najdalej dotarła ta ostatnia, kończąc rywalizację w Lidze Europy na etapie ćwierćfinału.

Następnym przeciwnikiem podopiecznych 59-latka będzie Leicester City. W przypadku wygranej rzymianie w finale powalczą ze zwycięzcą pary Feyenoord Rotterdam - Olympique Marsylia.