Utytułowany portugalski szkoleniowiec nie osiągał oczekiwanych wyników na boiskach Serie A jako opiekun Romy. Ratowały go za to rezultaty odnoszone w europejskich pucharach, gdzie wygrał Ligę Konferencji Europy oraz dotarł do finału Ligi Europy.
W bieżących rozgrywkach ponownie realizował znany sobie scenariusz z poprzednich sezonów, ale tym razem nie okazało się to wystarczające do zachowania posady. W efekcie rozstał się z ławką trenerską ekipy ze Stadio Olimpico w połowie stycznia bieżącego roku.
José Mourinho nie musiał pozostać zbyt długo na bezrobociu, ponieważ zaczął być momentalnie łączony z rozpoczęciem nowego rozdziału w Arabii Saudyjskiej. Sam zdążył wcześniej przyznać na łamach mediów, że wyobraża sobie rozpoczęcie pracy w kraju z Bliskiego Wschodu. Nie nastąpi to jednak teraz, ponieważ odrzucił nadesłane mu z tego regionu propozycję, ponieważ pragnie odnosić dalej sukcesy w Europie.
W związku z tym wyczekuje z utęsknieniem otrzymania atrakcyjnej oferty, o czym powiedział w rozmowie ze Sky Sports.
- Gdyby było to możliwe, to chciałbym pracować już jutro. Nie chcę jednak podjąć złej decyzji - powiedział.
- W Romie było mi świetnie. Dwa razy w ciągu dwóch sezonów graliśmy w finale europejskiego pucharu. To trudne dla klubu, który nigdy wcześniej tego nie osiągnął. Teraz muszę czekać na właściwą opcję - dodał.
Obecnie najwięcej się mówi o ewentualnym objęciu przez niego po raz trzeci w karierze sterów nad Chelsea. Wcześniej pracował w niej w latach 2004-2007 i 2013-2015.
W swoim CV ma także zaliczone pobyt w takich markach, jak FC Porto, Inter Mediolan, Real Madryt, Manchester United i Tottenham.