Jules Koundé stracił kontrolę. Bardzo głupia czerwona kartka w hicie LaLigi [WIDEO]

Jules Koundé nie dokończył spotkania Sevilli z Barceloną (1:1) z uwagi na czerwoną kartkę ujrzaną w drugiej połowie spotkania.

Organizatorzy LaLigi zaplanowali odrobienie strat wynikających z przełożenia wcześniejszych spotkań na okres poprzedzający rozpoczęcie Świąt Bożego Narodzenia. I tak wśród meczów do odrobienia znalazł się atrakcyjny pojedynek pomiędzy Sevillą a Barceloną.

Starcie obu wymienionych zespołów zakończyło się remisem oraz bardzo idiotycznym zachowaniem Julesa Koundé, który w głupi sposób osłabił klub z Andaluzji w drugiej połowie meczu.

Reprezentant Francji starał się zasłonić ciałem futbolówkę opuszczającą boisko w 64. minucie. Starał się mu to jednak uniemożliwić Jordi Alba. Hiszpan z dużą siłą popchnął najpierw defensora rywali, a potem stanął mu na drodze powrotu na boisko.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

To już przesądzone?! Legia Warszawa chce głośnego transferu wewnątrz Ekstraklasy, zaraz może podpisać kontrakt

Next

Te dwa prowokujące incydenty doświadczonego piłkarza okazały się wystarczające do tego, aby 23-latek stracił nad sobą kontrolę i rzucił piłkę w twarz gracza Barcelony, który momentalnie padł z tego powodu na murawę.

Ten teatr w wykonaniu 32-latka był zbędny, ponieważ sędzia i bez tego nie miał wątpliwości, że Jules Koundé zachował się niesportowo i ukarał go czerwoną kartką.

Jules Kounde gets a straight red for throwing the ball at Jordi Alba's face 😳 pic.twitter.com/SjLC6yTdHv

— ESPN FC (@ESPNFC) December 21, 2021