Kontrowersyjny rumuński biznesmen przyznał, że zamierza w stu
procentach respektować orzeczenie Sądu Najwyższego i zrezygnować
z nazwy Steaua. Przypomnijmy, że od pewnego czasu jego klub
występuje w rumuńskiej ekstraklasie jako FC Steaua Bukareszt SA.
Zmiana, podobnie jak modyfikacja herbu, związana była z wygranym
przez rumuńskie siły zbrojne procesem, który zakończył się
wyrokiem całkowicie pozbawiającym drużynę herbu, barw oraz
nazwy.
Rumuńskie wojsko, które stało za powstaniem klubu w
1947 roku, postanowiło walczyć z Becalim głównie ze względu na
sposób jego pracy i otoczkę, jaka wytworzyła się wokół niego,
odkąd przejął klub. I tak, oprócz pozbawienia go własności
intelektualnej, oczekują od niego 37 milionów euro za - jak ogłosił
sąd - jej bezprawne wykorzystywanie w latach 2004-14.
Wojskowi,
również dzięki temu zadośćuczynieniu, chcą stworzyć podwaliny
pod CSA Steauę Bukareszt, która w przyszłym sezonie ma rozpocząć
grę w rumuńskiej czwartej lidze. Głównym koordynatorem projektu
został Marius Lăcătuș, który z samym Becalim jest mocno
skonfliktowany.
Co stanie się z jego Steauą? Jak sam mówi,
nazwa klubu zostanie niebawem całkowicie zmieniona:
- To może
potrwać trzy, cztery miesiące. UEFA nie będzie miała żadnych
problemów. Wszystko jest już gotowe i staniemy się FC Star -
stwierdził Rumun.
Już nie Steaua. Becali ujawnił nową nazwę swojego klubu
fot. Transfery.info
Gigi Becali zdradził, jak będzie nazywał się jego klub.