Kacper Przybyłko w końcu się przełamał. Dublet w Major League Soccer [WIDEO]

Środkowy napastnik należy bez wątpienia do grona najjaśniejszych postaci w szeregach amerykańskiego zespołu.

W ostatnim czasie miał jednak poważny problem ze zdobywaniem bramek dla drużyny, co sprawiło, że zaczęła ona stopniowo osuwać się w dolne rejony tabeli Konferencji Wschodniej. W związku z tym Philadelphia Union mogła na koniec zmagań wypaść finalnie z grona ekip uprawnionych do walki w play-offach o zwycięstwo w MLS.

Klub ze stanu Pensylwania poprawił nieznacznie swoje notowania za sprawą odniesienia zwycięstwa nad Orlando City przy dużym udziale 28-latka, który przełamał w końcu swoją niemoc trwającą od początku sierpnia.

Kacper Przybyłko wyprowadził najpierw ekipę z Filadelfii na prowadzenie w 61. minucie po wykończeniu składnej akcji zespołu, a potem tuż przed ostatnim gwizdkiem ustalił wynik meczu dzięki skutecznie egzekwowanej jedenastce (wideo od 2:14).

Dzięki tej wygranej Philadelphia Union awansowała na siódme miejsce w tabeli, ale ma tylko punkt przewagi nad DC United, które jest pierwszą drużyną znajdująca się poza strefą play-off w Konferencji Wschodniej.

Polski napastnik może po wspomnianych trafieniach pochwalić się ośmioma strzelonymi golami w trwającym sezonie MLS. We wszystkich obecnych rozgrywkach zdobył w sumie 13 bramek, ponieważ dołożył jeszcze pięć w Lidze Mistrzów CONCACAF, gdzie jego ekipa dopiero w półfinale musiała uznać wyższość meksykańskiego Club América (0:2, 0:2).

Warto także zwrócić uwagę na fakt, że w zakończonej serii gier w Major League Soccer na listę strzelców wpisali się wszyscy nasi rodacy, ponieważ po trafieniu dla swoich zespołów zaliczyli także Patryk Klimala oraz Adam Buksa.