Kamil Bortniczuk po wygranej reprezentacji Polski z Albanią: Mamy nadal wszystko w swoich nogach

2023-03-28 00:23:01; Aktualizacja: 1 rok temu
Kamil Bortniczuk po wygranej reprezentacji Polski z Albanią: Mamy nadal wszystko w swoich nogach Fot. FotoPyK
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Polsat Sport Premium 1

Polska ma za sobą premierowe zwycięstwo z Fernando Santosem na ławce trenerskiej. Zespół pokonał Albanię 1:0, a o swoich odczuciach opowiedział Kamil Bortniczuk, minister sportu i turystyki.

Na biało-czerwonych przed starciem z Albanią ciążyła dodatkowa presja. Debiut Fernando Santosa zakończył się wielką klapą, a nasz przeciwnik zapowiadał, że odegra się za poprzednie spotkania, które niekoniecznie dobrze wspomina.

Polacy wyszli na boisko zmotywowani, celując w trzy punkty.

Gol Karola Świderskiego dał gospodarzom zwycięstwo, a sądząc po wypowiedziach piłkarzy, poczuli oni dużą ulgę.

O swoją opinię po zakończeniu zawodów zapytany został Kamil Bortniczuk.

– Karol Świderski czy Bartosz Salamon najlepszym piłkarzem spotkania? Kawa nie wyklucza herbaty i tak w tym przypadku ja widzę dwóch bohaterów. Rzeczywiście z tyłu Salamon wniósł spokój i porządek, którego brakowało niewątpliwie w Pradze, a z przodu Karol Świderski wniósł bardzo dużo energii, zdobył bramkę – zwrócił uwagę minister sportu i turystyki przed kamerą Polsatu Sport Premium 1.

– Jestem bardzo dużym zwolennikiem Karola Świderskiego w kadrze i uważam, że kiedy tylko pojawia się na boisku, to zawsze oddaje wszystko to, co ma, i nigdy nie zawodzi. Warto przypomnieć mecz w Albanii, który wygraliśmy po bramce, zresztą bardzo pięknej Karola Świderskiego – wtrącił Bortniczuk.

– Niezależnie od tego falstartu w Pradze nadal jesteśmy faworytem tej grupy. Jestem przekonany, że musimy walczyć o zwycięstwo – zaznaczył.

– My mamy nadal wszystko w swoich nogach. Wystarczy wygrać wszystkie swoje spotkania do końca i wychodzimy z pierwszego miejsca – zakończył.

Nasz poprzedni rywal zremisował z Mołdawią 0:0 i nadal otwiera tabelę grupy E. Polska jest druga.

***

Bartosz Salamon: O to chodziło