Na biało-czerwonych przed starciem z Albanią ciążyła dodatkowa presja. Debiut Fernando Santosa zakończył się wielką klapą, a nasz przeciwnik zapowiadał, że odegra się za poprzednie spotkania, które niekoniecznie dobrze wspomina.
Polacy wyszli na boisko zmotywowani, celując w trzy punkty.
Gol Karola Świderskiego dał gospodarzom zwycięstwo, a sądząc po wypowiedziach piłkarzy, poczuli oni dużą ulgę.
O swoją opinię po zakończeniu zawodów zapytany został Kamil Bortniczuk.
– Karol Świderski czy Bartosz Salamon najlepszym piłkarzem spotkania? Kawa nie wyklucza herbaty i tak w tym przypadku ja widzę dwóch bohaterów. Rzeczywiście z tyłu Salamon wniósł spokój i porządek, którego brakowało niewątpliwie w Pradze, a z przodu Karol Świderski wniósł bardzo dużo energii, zdobył bramkę – zwrócił uwagę minister sportu i turystyki przed kamerą Polsatu Sport Premium 1.
– Jestem bardzo dużym zwolennikiem Karola Świderskiego w kadrze i uważam, że kiedy tylko pojawia się na boisku, to zawsze oddaje wszystko to, co ma, i nigdy nie zawodzi. Warto przypomnieć mecz w Albanii, który wygraliśmy po bramce, zresztą bardzo pięknej Karola Świderskiego – wtrącił Bortniczuk.
– Niezależnie od tego falstartu w Pradze nadal jesteśmy faworytem tej grupy. Jestem przekonany, że musimy walczyć o zwycięstwo – zaznaczył.
– My mamy nadal wszystko w swoich nogach. Wystarczy wygrać wszystkie swoje spotkania do końca i wychodzimy z pierwszego miejsca – zakończył.
Nasz poprzedni rywal zremisował z Mołdawią 0:0 i nadal otwiera tabelę grupy E. Polska jest druga.
***