Kamil Kosowski ocenił występ Lecha Poznań z Fiorentiną. „To nie powinno być wytłumaczeniem”
2023-04-17 14:45:59; Aktualizacja: 1 rok temuKamil Kosowski ocenił występ Lecha Poznań z Fiorentiną. Jak łatwo się domyślić, były reprezentant Polski ma wiele zastrzeżeń do postawy mistrza Polski, który w wielu aspektach odstawał od włoskiego oponenta.
Piękna, i jak na polskie standardy długa, przygoda Lecha Poznań w europejskich pucharach dobiega najprawdopodobniej końca. Zwycięzca ubiegłej edycji Ekstraklasy uległ z kretesem w pierwszym meczu ćwierćfinałowym z Fiorentiną aż 1:4.
Wynik spotkania doskonale odzwierciedla jego przebieg. Przedstawiciel Serie A praktycznie od pierwszych minut zdominował drużynę z Łazienkowskiej, która bardzo szybko zamknęła się na własnej połowie. Tego wieczoru różnica klasy obydwu zespołów była aż nadto widoczna.
Czwartkowy występ podopiecznych Johna van den Broma ocenił Kamil Kosowski. Ekspert, który nie pała raczej większą sympatią do poznańskiej drużyny, jest zaskoczony rozmiarami tej porażki.Popularne
„Nie spodziewałem się tak wysokiej porażki Lecha z Fiorentiną, przed meczem byłem nawet optymistą. Sądziłem, że to będzie spotkanie pod Mistrza Polski, w którym będzie mógł zaprezentować swoje atuty jak kontratak. Boisko zweryfikowało jakość piłkarską, a strata Bartosza Salamona nie powinno być żadnym wytłumaczeniem. Nie mógł również zagrać Radosław Murawski. Pomimo utraty dwóch kluczowych zawodników, to skład poznaniaków wyglądał dobrze, bo ma najsilniejszą kadrę w Polsce. Nie było tego widać na boisku” - napisał dla „Przeglądu Sportowego Onet” były piłkarz Wisły Kraków.
„Ten mecz pokazał, w jakim miejscu znajduje się nasza liga. Chodzi przede wszystkim o fizyczność i intensywność, bo po pierwszym kwadransie Lech łapał oddech. Poznaniacy nie zagrali słabego meczu, ale na dziś Ekstraklasa jest w zupełnie innym miejscu niż Włosi, co pokazali w czwartek. Fiorentina to dziewiąty zespół Serie A, więc nie powinien być za mocny dla Mistrza Polski”.
„Lech nie powinien pozwolić sobie na stratę czterech goli, a przy trzecim trafieniu Włochów mistrz Polski zupełnie oddał pole gry rywalom, jak na podwórku. W tym meczu posypało się wszystko. Cieszmy się, że Lech awansował aż do ćwierćfinału Ligi Konferencji, ale ten obraz jest nieco zniekształcony przez klasę rywali, z jakimi mierzył się we wcześniejszych fazach turnieju” - ocenił Kosowski, czym z pewnością znowu podpadnie kibicom poznańskiej drużyny.
Celem Lecha Poznań na resztę sezonu będzie utrzymanie trzeciej lokaty w lidze, o którą zabiega również Pogoń Szczecin.