Kamil Kuzera po przełamaniu Korony Kielce. „Jakieś światełko w tunelu jest”

2024-04-06 17:10:42; Aktualizacja: 7 miesięcy temu
Kamil Kuzera po przełamaniu Korony Kielce. „Jakieś światełko w tunelu jest” Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Kamil Kuzera wypowiedział się po zwycięstwie Korony Kielce nad Stalą Mielec (1:0).

Zespół z województwa świętokrzyskiego nie przeżywał ostatnio najlepszych chwil z powodu zanotowanej serii spotkań bez zwycięstwa. Dobiegła ona końca w starciu ze Stalą Mielec, w którym to odniosła skromną wygraną po trafieniu zanotowanym przez Bartosza Kwietnia.

Dzięki temu kielczanie opuścili przynajmniej do zakończenia meczu Ruchu Chorzów z Puszczą Niepołomice strefę spadkową. Bez względu na rezultat tego pojedynku zamierzają w kolejnych spotkaniach punktować na tyle dobrze, żeby pozostać w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Trener Kamil Kuzera wyraził z tego faktu zadowolenie oraz nadzieję na podtrzymanie tego rozpoczętego trendu na dłużej.

- W lepszy sposób, jak dzisiaj się przełamaliśmy przy praktycznie pełnym stadionie, nie mogliśmy sobie wyobrazić. Widać, że wszyscy idziemy w jedną stronę - zaczął.

- Nie było nam łatwo. Tym bardziej w momencie, w którym musieliśmy korygować skład. Dobrze reagowaliśmy i zarządzaliśmy zmianami. Mocno przepracowaliśmy ten mecz, żeby zapunktować - odniósł się do zmiany Miłosza Trojaka i następnie jego stanu.

- Na tę chwilę nie wiemy. Ma problem w okolicach żeber. Przejdzie badania i na początku tygodnia będziemy wiedzieć coś więcej - powiedział.

- Piotr Malarczyk jest w trzecim tygodniu gojenia się ręki. Ma złamaną dłoń wzdłuż kości i każdy upadek powoduje, że ona się oblewa. Każdy ewentualny kontakt mógłby spowodować, że musiałby przejść operację. Teraz to się goi i powinien być do naszej dyspozycji. Wrócił jednak Łukowski, Godinho, Briceag. Trzeba będzie to jakoś zestawić ze zdrowymi. Mamy też nowych graczy. W tym tygodniu przetrenują z nami - dodał na temat nieskorzystania z usług Malarczyka.

- Jakieś światełko w tunelu jest. Wiemy, jak mocno musimy pracować, żeby się utrzymać. Ten mecz pokazuje, że jeśli jesteśmy aktywni, grając nawet jednego zawodnika mniej, to potrafiliśmy grać tak, żeby Stal nam nie zagroziła. Trzeba teraz się utrzymać na tej drodze - zakończył.