Kamil Wojtkowski miał stłuczkę i uciekał przed policją. Wstępnie grozi mu do pięciu lat więzienia

2021-03-22 11:58:51; Aktualizacja: 3 lata temu
Kamil Wojtkowski miał stłuczkę i uciekał przed policją. Wstępnie grozi mu do pięciu lat więzienia Fot. FotoPyK
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Onet

W sobotę Jagiellonia Białystok rywalizowała z Lechem Poznań, a cały mecz na ławce rezerwowych przesiedział Kamil Wojtkowski. Następnego dnia 23-latek, podróżując samochodem, nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać przed policją. Wszystko skończyło się na stłuczce.

Ofensywny pomocnik w listopadzie ubiegłego roku dołączył do „Dumy Podlasia” i jak na razie rozegrał w tym zespole siedem spotkań. W niedzielę gracz ten znalazł się na celowniku policji, a akcja rozgrywała się na jezdni.

Jak informuje Onet, Kamil Wojtkowski nie zatrzymał się do kontroli, po czym zaczął uciekać przed radiowozem. Jego brawurowa jazda skończyła się na stłuczce. Następnie 23-latek porzucił auto i zbiegł z miejsca zdarzenia. Istnieją podejrzenia, że był on pod wpływem środków odurzających.

Za samą ucieczkę i niezatrzymanie się do kontroli Polakowi grozi od trzech do pięciu lat więzienia. Do tego doliczyć trzeba prowadzenie pojazdu po zażyciu środków niedozwolonych.

Powyższe źródło donosi, że dziś rano zawodnik Jagielloni Białystok sam zgłosił się na komisariat w celu złożenia wyjaśnień. Na razie tych informacji nie potwierdzają służby mundurowe.

Wojtkowski na poziomie młodzieżowym był związany z takimi ekipami jak Legia Warszawa czy RB Lipsk. W 2017 roku wrócił on z Niemiec do ojczyzny, wiążąc się z Wisłą Kraków. Przez trzy lata uzbierał 71 występów.

Jeśli informacje o występkach rozgrywającego się potwierdzą, może to oznaczać koniec jego przygody z obecnym pracodawcą. Wiąże go z nim bowiem umowa ważna do 30 czerwca, do której wpisano klauzulę umożliwiającą przedłużenie współpracy o 24 miesiące. Decyzja w tym wypadku należy jednak do klubu.