W połowie stycznia doszło do zaskakującej zmiany na ławce szkoleniowej AS Romy. Działacze stracili cierpliwość do José Mourinho, który co prawda włożył do gabloty trofeum za zwycięstwo w Lidze Konferencji Europy, ale sytuacja w lidze w trwającym sezonie nie wyglądała już tak kolorowo. Portugalczyk zostawił klub na dziewiątej lokacie.
Jego miejsce zajął Daniele De Rossi, czyli klubowa legenda, który jednak w swoim trenerskim CV miał jedynie bardzo nieudany epizod w SPAL.
Postawienie na Włocha okazało się jednak świetną decyzją działaczy. 40-latek po 13 meczach w roli szkoleniowca ma średnią 2,23 punktu na spotkanie, a rezultaty pozwoliły na awans do ćwierćfinału Ligi Europy oraz na piąte miejsce w tabeli Serie A.
W pozytywny sposób na temat zmian po zatrudnieniu 40-latka wypowiedział się kapitan Romy, Lorenzo Pellegrini, który w trwającej kampanii ma na swoim koncie już dziewięć trafień i pięć asyst.
- Teraz jestem w centrum gry, potrzebuję wolności na boisku, aby móc czytać grę i znajdować odpowiednie miejsca na boisku. Tego brakowało mi przez ostatnie półtora roku i jestem szczęśliwy, że odnalazłem to w sobie na nowo - powiedział ofensywny pomocnik na antenie stacji DAZN, wbijając szpilkę José Mourinho.