Karol Świderski komentuje zwycięstwo nad Albanią

2023-03-27 22:47:57; Aktualizacja: 1 rok temu
Karol Świderski komentuje zwycięstwo nad Albanią Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: TVP Sport

Karol Świderski wypowiedział się na gorąco na temat przebiegu rywalizacji reprezentacji Polski z Albanią (1:0).

Zespół „Biało-Czerwonych” zmazał plamę po piątkowej porażce w Pradze z Czechami (1:3) i odniósł ważne zwycięstwo nad ekipą z Bałkanów na własnym terenie.

Podopieczni Fernando Santosa objęli prowadzenie w końcowym fragmencie pierwszej połowy za sprawą przytomnego zachowania Karola Świderskiego.

Napastnik Charlotte FC dobiegł do bezpańskiej piłki odbitej od słupka po strzale oddanym z dystansu przez Jakuba Kamińskiego i przytomnym uderzeniem przechytrzył jednego z defensorów i bramkarza Thomasa Strakoshę.

Po przerwie nasza gra nie wygląda już tak dobrze. Dlatego musieliśmy bardziej skupić się na obronie korzystnego rezultatu. Albańczycy stworzyli sobie kilka okazji do wyrównania stanu rywalizacji, ale na szczęście dobrze dysponowany Wojciech Szczęsny nie dał się ani razu zaskoczyć lub wyręczali go koledzy z pola.

W efekcie przełożyło się to na skromną wygraną reprezentacji Polski, która sprawiła, że bardzo szybko wróciliśmy do poważnej rozgrywki o wygranie naszej grupy eliminacyjnej w obliczu sensacyjnego remisu Czech z Mołdawią (0:0).

Zadowolenia z samego zwycięstwa na gorąco po zakończeniu meczu nie ukrywał zdobywca jedynej bramki w tym meczu.

- To pierwsze uderzenie nie było czyste. Gdzieś mi ta piłka została na szczęście pod nogami. Uderzyłem po krótkim słupku, bo był trochę odsłonięty i wpadła do siatki. Mamy zwycięstwo po porażce z Czechami. Zamazaliśmy plamę, chociaż częściowo - zaczął Karol Świderski.

- W naszych głowach znajduje się tylko awans. To zwycięstwo było naszym zadaniem do wykonania. Zrobiliśmy krok naprzód. Wiadomo, że z nowym trenerem potrzeba czasu na ułożenie gry. W pierwszej połowie pograliśmy trochę w piłkę. Z kolei w drugiej były momenty. Zrobiło się też nerwowo, ale wygraliśmy - kontynuował napastnik.

- Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwo, bo było ono ważne nie tylko dla nas, ale i kibiców. Na Narodowym zawsze jest pełny stadion. Gdybyśmy nie wygrali, to nie wiem, czy w takiej liczbie przyszliby na kolejny mecz - zakończył ofensywny zawodnik.