Kevin De Bruyne: Czasami najtrudniejsze są… gierki treningowe

2020-02-13 22:53:12; Aktualizacja: 4 lata temu
Kevin De Bruyne: Czasami najtrudniejsze są… gierki treningowe
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Sport360.com

Już za dwa tygodnie Manchester City zmierzy się z Realem Madryt. Z tej okazji wywiadu udzielił Kevin De Bruyne, który został m.in. zapytany o pragnienie zdobycia pucharu Ligi Mistrzów.

Kiedy w 2008 roku angielski klub został przejęty przez właścicieli ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, nikt nie ukrywał, że głównym celem będzie triumf w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Potęga „Obywateli” była jednak budowana stopniowo, co sprawiło, że okazję do wykazania się na ławce trenerskiej ekipy z Premier League otrzymali tacy szkoleniowcy jak Mark Hughes, Roberto Mancini czy Manuel Pellegrini. Pod wodzą tego ostatniego Manchester City w sezonie 2015/2016 dotarł do półfinału Ligi Mistrzów i jak dotąd jest to jego największe osiągnięcie w europejskich pucharach, jeśli chodzi o najnowszą historię klubu.

Od 2016 roku zespół prowadzi Pep Guradiola, który notorycznie powtarza, że jego podopieczni nie są jeszcze gotowi na zwycięstwo w elitarnych rozgrywkach. Nie zmienia to jednak faktu, że aktualny mistrz Anglii znajduje się obecnie w fazie pucharowej i wciąż może dotrzeć do finału. By tak się stało, „Obywatele”, muszą najpierw rozprawić się z Realem Madryt, a pierwszy mecz obu ekip odbędzie się już za dwa tygodnie.

Zważywszy na to wywiadu udzielił Kevin De Bruyne, komentując m.in. zbliżającą się rywalizację z Edenem Hazardem, swoim byłym kolegą z Chelsea.

– Przeciwko Edenowi grałem już wtedy, gdy był jeszcze w Lille. Następnie mierzyliśmy się ze sobą w Chelsea, tym samym mam już za sobą grę zarówno z nim, jak i przeciwko niemu. To będzie 90 minut gry jako rywale, ale po wszystkim znowu będziemy przyjaciółmi – stwierdził Belg w rozmowie z portalem Sport360.com.

Nie zabrakło również porównań do Zinédine’a Zidane’a, obecnego trenera „Królewskich”, do czego ofensywny pomocnik podszedł ze sporym dystansem.

– Hmm, no nie wiem… Właściwie to miłe, gdy ludzie wypowiadają takie pozytywne słowa. To znak, że dobrze sobie radzę. Przed nami teraz starcie z Realem Madryt i chyba nie mogliśmy trafić na żaden mały klub. Jeśli chcesz wygrać Ligę Mistrzów, musisz pokonać najlepszych. Myślę, że to po właśnie gramy. Chcesz uczestniczyć w meczach Ligi Mistrzów, Euro czy mistrzostw świata – oznajmił.

– Do pory nie udało mi się wygrać Ligi Mistrzów, więc być może to coś, czego podświadomie chcę bardziej. Przy czym zawsze chodzi o zwycięstwo, nawet podczas treningów, a czasami najtrudniejsze są właśnie… gierki treningowe – dodał.

Na koniec 28-latek opowiedział o celu Manchesteru City, jakim jest zapisanie się w historii europejskich pucharów.

– Chcemy tego, ale jest o to niezwykle trudno. Manchester City jest już starym klubem, jednak w tej chwili obrał on inną ścieżkę i piszemy historię na nowo. Ludzie opowiadają o tym, co działo się 30-40 lat temu, tymczasem my w tej chwili robimy wspaniałe rzeczy. I to jedyne, na co mamy wpływ jako piłkarze tego klubu. Sam chciałbym zostać zapamiętany z wygrywania oraz miłości do gry i rodziny. Zwyczajnie chcesz być dobry dla ludzi, którzy cię otaczają, i nieustannie stawać się lepszą osobą – rzekł.

Manchester City z Realem Madryt zmierzy się 26 lutego. Do rewanżu dojdzie 17 marca.