„Biało-Niebiescy” udali się do Turcji z niezbyt korzystnym dla siebie rezultatem, ponieważ w pierwszym spotkaniu rozgrywanym na stadionie ŁKS-u zanotowali remis z „Żółtymi kanarkami”.
Ten wynik stawiał w lepszym położeniu gospodarza drugiego starcia. Ten nie zdołał w ostatecznym rozrachunku wykorzystać tego przywileju i po dogrywce uznał wyższość drużyny, w której występuje Tomasz Kędziora.
Zwycięstwo ukraińskiego zespołu, w obliczu trwającej wojny, ucieszyło wielu bezstronnych obserwatorów. W szczególności ze względu na kuriozalne zachowanie fanów Fenerbahçe, którzy po stracie pierwszej bramki zaczęli skandować nazwisko prezydenta Rosji - Władimira Putina.
To skandaliczne zdarzenie nie wpłynęło w deprymujący sposób na Dynamo Kijów, składające się w dużej mierze z ukraińskich zawodników, bo pomimo pechowo straconego gola tuż przed końcem regulaminowego czasu gry, wygrało dogrywkę.
Po jej zakończeniu duże pretensje o postawę kibiców stambulskiego zespołu i brak jakiejkolwiek reakcji sędziów miał trener Mircea Lucescu, który zbojkotował pomeczową konferencję prasową.
Fenerbahçe taraftarı, Dinamo Kievli futbolcunun attığı golden sonra abartılı şekilde sevinmesi üzerine “Vladimir Putin” tezahüratı yaptı pic.twitter.com/sTjhNM0n2R
— Batu Bozkürk (@batubozkurk) July 27, 2022