Motor Lublin spisuje się w rundzie wiosennej naprawdę dobrze, bo prowadzony przez niego zespół wygrał ostatnie spotkanie przeciwko GKS-owi Jastrzębie (2-1) i awansował w tabeli na ósme miejsce.
Najwięcej jednak w kontekście drugoligowca nie mówi się wcale o dyspozycji sportowej. Tematem przewodnim jest sytuacja, do której doszło w niedzielę pomiędzy trenerem Gonçalo Feio a prezesem Pawłem Tomczykiem.
Portugalczyk miał rzekomo uderzyć działacza, który w konsekwencji trafił do szpitala. To jednak nie wszystko, bo dodatkowo Feio miał zachowywać się też nieodpowiednio wobec rzeczniczki prasowej Pauliny Maciążek.
W poniedziałek pojawiło się oświadczenie ze strony Motoru Lublin, z kolei kilka godzin później do sprawy odnieśli się także kibice, którzy licznie zgromadzili się pod stadionem drugoligowca.
Wiele jest przesłanek ku temu, że 43-latek straci prace, co nie w smak fanom.
„Widzimy, co się dzieje i wiemy, że niektóre decyzje są niezależne od nas, ale pragniemy pokazać, że Motor to my. Bez nas niektóre decyzje nie będą podejmowane.
Feio przyszedł do tego klubu i pokazał, że można stworzyć profesjonalny zespół, ale niektórzy zaczęli mu przeszkadzać. Wyniki go bronią. Dzisiaj chcemy pokazać solidarność z nim. Dał nam nadzieję i przychodzimy tu, bo łączy nas miłość do tego klubu” - słyszymy na nagraniu.
Motor Lublin kolejny mecz rozegra w sobotę, a rywalem będzie KKS Kalisz.
Kibice @MotorLublin przed chwilą pod Areną zebrali się by okazać solidarność z Goncalo Feio. Źródło: FB MotorLublin. com pic.twitter.com/UlwOP5HatN
— Maciek Szcześniewski (@MaciekSzcz) March 6, 2023