Kiedy w ciebie zwątpili, pokaż, że się mylili – pięć największych powrotów Realu Madryt w Lidze Mistrzów na przestrzeni ostatnich trzech lat [WIDEO]

2024-10-23 10:03:28; Aktualizacja: 2 dni temu
Kiedy w ciebie zwątpili, pokaż, że się mylili – pięć największych powrotów Realu Madryt w Lidze Mistrzów na przestrzeni ostatnich trzech lat [WIDEO] Fot. Raffaele Conti 88 / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Transfery.info

Real Madryt to nie tylko europejski hegemon, jak pokazuje historia, ale także królowie powrotów. Niesamowity występ podopiecznych Carlo Ancelottiego z Borussią Dortmund stał się idealnym pretekstem do zaprezentowania pięciu piłkarskich thrillerów na przestrzeni ostatnich niespełna trzech lat, w których za każdym razem zespół z Santiago Bernabéu zaliczał miękkie lądowanie.

We wtorkowy wieczór obnażyć słabości Realu, który doświadczył porażki z Lille i później nie wykazywał wielkiej formy w lidze, próbowała Borussia Dortmund. Do przerwy przedstawiciel Bundesligi skutecznie realizował swój plan. Prowadził już 2-0, a po gospodarzach nie było widać iskry, która wznieciłaby ogień i zagrzała do walki o powrót do rywalizacji.

Wszystko jednak odmieniła druga połowa. Po tym, jak trener Nuri Şahin swoimi zmianami zasygnalizował zachowowaczą grę i zejście do defensywy, okazało się to wodą na młyn dla gospodarzy. Vinícius Júnior i spółka odprawili rywala z kwitkiem.

To jeden z wielu „comebacków” tej drużyny. Poniżej wspominamy te równie, jeżeli nie bardziej spektakularne.

***

Największe powroty „Królewskich” od 2022 roku (kolejność chronologiczna)

1. Real Madryt 3-1 PSG (9 marca 2022 roku)

Rewanżowe spotkanie 1/8 finału totalnie nie układało się po myśli zawodników Carlo Ancelottiego. Najpierw w pierwszym meczu na Parc des Princes pozwolili sobie wbić gola w końcówce, nie wywożąc korzystnej zaliczki. Na domiar złego Kylian Mbappé do przerwy na Bernabéu próbował całkowicie odciąć skrzydła gospodarzom po powiększeniu przewagi w dwumeczu.

Blask dzisiejszego snajpera obrońców tytułu LaLigi przyćmił jednak Karim Benzema. Jego hat-trick skompletowany w 17 minut przepchnął Real do ćwierćfinału, w którym także zadziała się magia.

2. Real Madryt 2-3 Chelsea (12 kwietnia 2022 roku)

W tym samym sezonie, ale na etapie ćwierćfinału „Królewscy” zdawali się mieć autostradę ku osiągnięciu awansu do kolejnej fazy. Ze Stamford Bridge wywieźli korzystny rezultat. Dwubramkowe zwycięstwo dawało prawo im myśleć, że są już jedną nogą w najlepszej czwórce turnieju.

Na ich twierdzy doszło jednak do poważnego tąpnięcia, które omal nie skończyło się katastrofą. Ówcześni piłkarze Thomasa Tuchela odrobili straty z nawiązką dzięki Masonowi Mountowi, Antonio Rüdigerowi oraz Timo Wernerowi. Sytuację uratowało wejście z ławki Rodrygo i jego bramka, która dała tlen gospodarzom.

Wszystko rozstrzygnęło się w dogrywce, a szalę awansu na korzyść Realu ponownie przechylił Benzema.

3. Real Madryt 3-1 Manchester City (4 maja 2022 roku)

To ostatnia i chyba najbardziej dramatyczna część „królewskiej” trylogii okraszonej później zdobyciem 14. Pucharu Europy. Cały dwumecz zakończył się wynikiem 6-5, lecz z przebiegu rywalizacji w pewnym momencie madrytczycy mieli zdecydowanie mniej niż jeden procent szans na wylądowanie w finale.

Na Etihad przegrali 3-4, a tuż przed upływem regulaminowego czasu w stolicy Hiszpanii „Obywatele” mieli wszystko pod kontrolą po – wydawało się – dobijającym wykończeniu Riyada Mahreza z 73. minucie.

Jakież to było zdziwienie na całym świecie, gdy okazało się, że w samej końcówce tuż przed ostatnim gwizdkiem Real powstał niczym feniks z popiołów. Ten sam schemat, co w rywalizacji z Chelsea – ekspresowy ratunek Rodrygo i Benzema pieczętujący awans w dogrywce.

4. Real Madryt 2-1 Bayern Monachium (8 maja 2024 roku)

Musiały minąć dwa lata, żeby kibice 36-krotnego mistrza Hiszpanii ponownie przeżyli prawdziwą huśtawkę nastrojów zakończoną „happy endem”. Real miał los w swoich rękach po uzyskanym remisie na Allianz Arena. W rewanżu wychylał się już za burtę, gdy bramkę dla „Bawarczyków” zdobył Alphonso Davies.

Jakież to jednak później miało znaczenie, gdy później na boisku pojawił się Joselu. Tańsza wersja Benzemy, który już bronił barw Al-Ittihad, wywalczyła bilet do finału na Wembley. Zapewniły to gole w 88. i pierwszej minucie doliczonego czasu.

5. Real Madryt 5-2 Borussia Dortmund (22 października 2024 roku)