Kirian Rodríguez po pokonaniu groźnej choroby zadebiutował w LaLidze i trafił do siatki

Ponad rok temu 27-latek dowiedział się, że jest poważnie chory, ponieważ zdiagnozowano u niego Chłoniaka Hodgkina, czyli dość rzadki nowotwór krwi. Najczęściej dopada on ludzi młodych, będących w trzeciej dekadzie życia i rozwija się w węzłach chłonnych.

Na boisko ofensywny pomocnik powrócił 30 kwietnia w meczu 38. kolejki Segunda Division z Realem Saragossa, a następnie do końca sezonu 2022/2023 rozegrał jeszcze cztery spotkania. Natomiast jego zespół zdołał wywalczyć awans do hiszpańskiej ekstraklasy.

Urodzony na Teneryfie zawodnik jest wychowankiem Las Palmas, a przed kampanią 2023/2024 nie było mu dane zadebiutować w LaLidze, ponieważ gdy drużyna z Gran Canarii występowała w niej po raz ostatni w sezonie 2017/2018, to on znajdował się jeszcze w ekipie rezerw.

W bieżących rozgrywkach Rodríguez za każdym razem wychodził w podstawowym składzie beniaminka, a w minioną niedzielę zdobył swojego pierwszego gola w najwyższej klasie rozgrywkowej w Hiszpanii. Uderzenie piłkarza z 92. minuty spotkania dało Las Palmas zwycięstwo nad Granadą (1:0), które jest jego pierwszym w tej kampanii.

Dla 27-latka było to pierwsze trafienie od dziewiątego kwietnia 2022 roku, a przecież równie dobrze zawodnik mógłby nie być w stanie kontynuować sportowej kariery z powodu ciężkiej choroby. Podobnie jednak, jak chociażby Sébastien Haller czy w Polsce Adam Frączczak, on wrócił na boisko i nawet zdołał zdobyć gola.

Las Palmas po sześciu kolejkach ma na swoim koncie pięć punktów i zajmuje 15. miejsce w ligowej tabeli. W środę w ramach siódmej serii spotkań zmierzy się na wyjeździe z Realem Madryt.