„Klub Kokosa” w Premier League? Piłkarz opowiada
2017-10-25 20:30:40; Aktualizacja: 7 lat temu Fot. Transfery.info
Oumar Niasse opowiedział o tym, w jaki sposób chciał się go pozbyć z Evertonu Ronald Koeman.
Wywiad z senegalskim napastnikiem został nagrany podczas jego półrocznego wypożyczenia do Hull City, ale opublikowano go dopiero teraz - po zwolnieniu z Evertonu Ronalda Koemana. Niasse opowiada o sposobie, w jaki chciał się go pozbyć z klubu holenderski menadżer.
Sprowadzony do drużyny z Liverpoolu za czasów Roberto Martíneza napastnik został niemal natychmiast skreślony przez Koemana. Holender zobaczył Senegalczyka w treningu podczas przygotowań do sezonu 2016/17, dał mu możliwość wystąpienia w połowie jednego ze spotkań towarzyskich podczas obozu w Austrii, a później kompletnie usunął z zespołu. W Evertonie 27-latek został pozbawiony nawet szafki.
Niasse ostatecznie odszedł z klubu w styczniu do Hull City na zasadzie wypożyczenia. W barwach „Tygrysów” Senegalczyk zdobył pięć bramek, ale nie mogli wykupić snajpera ze względu na spadek do Championship. Dopiero w ostatnim dniu ubiegłego okna transferowego zgłosiło się po niego Crystal Palace, ale zabrakło czasu na finalizację transakcji.
- Nie zapytałem o wytłumaczenie tej sytuacji. Szczerze, on dokonał swoich wyborów. Skoro zdecydował, że ma to wyglądać w ten sposób, to nie potrzebowałem dalszych tłumaczeń.
- Powiedział: „Nie chciałem cię, nie prezentujesz odpowiedniego poziomu”, a ja odparłem tylko: „Dobrze, dziękuję”.
- Kazał zabrać moje rzeczy z szatni pierwszego zespołu. Zostały one przeniesione do szatni drużyny rezerw, ale nawet tam nie miałem własnej szafki. To trudny człowiek. Pozbawił mnie również numeru i oddał go innemu piłkarzowi. Powiedziano mi: „Musisz czekać”.
- Robił te rzeczy, żeby dopchnąć mnie do granicy wytrzymałości, złamać. Takie sprawy jednak na mnie nie wpływają negatywnie. Sprawiają, że uśmiecham się i to zostawiam.
- Nie czułem się zawstydzony. W pewnym sensie, nie odczułem nigdy braku szacunku. Chciano wymusić na mnie negatywne reakcje, ale ja nie reagowałem. Powiedziałem, że mnie zranił, ale ja również go zraniłem. Chciał pokazać ludziom, że jest w stanie mnie złamać i zrobię coś głupiego, jednak powiedziałem mu: „Nie jesteś w stanie mnie dotknąć” – opowiedział Niasse.
Gdy poprzedniego lata Everton nie był w stanie znaleźć odpowiedniego zastępstwa dla Romelu Lukaku, Ronald Koeman musiał przełknąć łyżkę dziegciu i przywrócić Senegalczyka do pierwszej drużyny. 27-latek otrzymał szansę w spotkaniu z Bournemouth i dzięki jego dwóm bramkom drużyna wygrała 2-1. To jedno z zaledwie dwóch zwycięstw klubu w obecnym sezonie Premier League. Ostatnio napastnik dołożył trzeciego gola w spotkaniu z Arsenalem, co daje mu pozycję drugiego najlepszego strzelca „The Toffees” w obecnym sezonie.