Obie ekipy w poprzedniej kolejce ligowej przegrały po 0:1, a na dodatek doszło do tego w tym samym dniu. Podobna sytuacja miała miejsce ponad 20 lat temu, zatem nic dziwnego, że na trenerów spadła potężna fala krytyki.
Kluczowe zawsze jest to, jak piłkarze podnoszą się po porażce. FC Barcelona zrobiła to bezbłędnie, wygrywając z Ferencvárosi 5:1, jednak Real Madryt poległ w starciu z Szachtarem Donieck 2:3. W związku z tym wydaje się, że przed bezpośrednim pojedynkiem większa presja ciąży na obrońcy trofeum, ale odmiennego zdania jest Ronald Koeman.
– Presja ciąży na obu klubach i nie ma to związku z poprzednimi meczami ligowymi. Być może Real z Cádizem nie pokazał pełni swoich możliwości, zwłaszcza u siebie, to jednak nie znaczy, że podejdą do pojedynku zranieni. To bardzo doświadczony zespół i z pewnością stać go na zwycięstwo. Nie sądzę, by dwie porażki miały na tych piłkarzy większy wpływ – stwierdził.
– Real osłabiony? Wręcz przeciwnie. Oni mają jakość w różnych ustawieniach i na pewno nie zostawią nam zbyt wiele miejsca. Wraca Sergio Ramos, który jest genialnym obrońcą i ogromnym profesjonalistą. To może okazać się kluczowe w kontekście wyniku rywalizacji – dodał.
– Real i Barcelona zawsze walczą o trofea, a kiedy nie udaje się ich zdobyć, zawsze spada lawina krytyki i rozpoczyna się dyskusja dotycząca trenerów. (…) El Clásico to mecz inny niż wszystkie. Jestem częścią tej dyscypliny od wielu lat i wiem, że czeka nas niezwykle ważne spotkanie przeciwko największemu rywalowi. Zdążyłem jednak przywyknąć do takiej presji – zakończył.
Pierwsze El Clásico w tym sezonie będzie miało miejsce o godzinie 16:00. „Królewscy” przystąpią do niego z trzeciej pozycji w tabeli, a „Duma Katalonii” z dziesiątej.
***
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
