Kontrowersje w meczu Piasta Gliwice. „Jak to nie zostało gwizdnięte? Prawie mu łeb urwał” [WIDEO]

2024-09-15 12:53:39; Aktualizacja: 1 tydzień temu
Kontrowersje w meczu Piasta Gliwice. „Jak to nie zostało gwizdnięte? Prawie mu łeb urwał” [WIDEO] Fot. Canal+ Sport
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Transfery.info

Niedzielne zmagania w Ekstraklasie zainaugurowało starcie Piasta Gliwice z Puszczą Niepołomice. Już na początku konfrontacji doszło do kontrowersji. Podczas rzutu wolnego zawodnika gospodarzy staranował Kewin Komar. Ku zaskoczeniu wielu sędzia nie podyktował rzutu karnego.

Piast Gliwice rozpoczął bardzo udanie nowy sezon. W pierwszych siedmiu meczach podopieczni Aleksandara Vukovicia sięgnęli po 14 punktów. Na ich liście pokonanych znalazły się Śląsk Wrocław, Legia Warszawa czy Raków Częstochowa. 

„Piastunki” w roli faworyta i na własnym stadionie podeszły do niedzielnej rywalizacji z Puszczą Niepołomice, która ponownie prezentuje bardzo niewygodny futbol dla przeciwników.

Gliwiczanie już od pierwszych minut spotkania przejęli inicjatywę. Chwilę po pierwszym gwizdku mieli rzut wolny. Do dośrodkowania w polu karny pobiegł Tomáš Huk, lecz został brutalnie powalony przez zawodnika „Żubrów” Kewina Komara.

Mimo protestów gospodarzy Tomasz Kwiatkowski nie podyktował rzutu karnego. Decyzja 46-letniego sędziego wywołała duże kontrowersje.

„To Kwiatkowski zaczął show w błogosławiony dzień, jakim jest niedziela. Jak to możliwe, ze to nie zostało gwizdnięte, prawie mu łeb urwał Komar”;

„Komar znów uderzył kogoś pięścią w twarz i uniknął konserwacji”;

„No to można tak grać, czy nie można? Głupieję od tych interpretacji. Karny czy nie karny? Bo nie było, a tu jest nokaut” - czytamy w komentarzach.

Na całe szczęście czeski defensor mógł kontynuować grę.