Kontuzja podstawowego zawodnika Legii Warszawa. Opuścił boisko na noszach

Podczas niedzielnego meczu Legii Warszawa ze Stalą Mielec (3:1) z powodu kontuzji przedwcześnie boisko opuścił Rafał Augustyniak. Obrońca nie był w stanie zejść o własnych siłach.

Wraz z początkiem kwietnia na ławce trenerskiej Legii Warszawa doszło do głośnej zmiany. Zwolnionego Kostę Runjaicia zastąpił portugalski szkoleniowiec Gonçalo Feio, który przed objęciem stołecznego zespołu prowadził Motor Lublin.

Biorąc pod uwagę dwa pierwsze spotkania pod wodzą nowego trenera, ciężko mówić o efekcie nowej miotły, bowiem Legia zanotowała dwa remisy. Najpierw na wyjeździe z Rakowem Częstochowa, a następnie w domowym starciu ze Śląskiem Wrocław.

Sympatycy warszawskiego zespołu liczyli, że niedzielne spotkanie ze Stalą Mielec będzie pierwszym zwycięstwem trenera Feio. Nadzieje przyniosły oczekiwany rezultat, bowiem, podopieczni Portugalczyka pokonali Stal w wyjazdowym starciu 3-1 i nieco poprawili swoją sytuację w ligowej tabeli.

Popularne

Previous

Mateusz Borek: To najlepszy trener pracujący w Polsce

To będzie podstawowy bramkarz Legii Warszawa? Tego by chcieli kibice

Gonçalo Feio pokazuje mu, że warto było zostać. Odszedł z Legii Warszawa i nie gra

Jakub Kiwior blisko wymarzonego transferu! Arsenal dał zgodę

Jens Gustafsson zwolniony

OFICJALNIE: Bożydar Iwanow w nowej telewizji. Wiadomo, kiedy debiut

Roman Kosecki: Dla mnie będą mistrzem Polski. Nadrobią

POTWIERDZONE: Jarosław Niezgoda rozmawiał z polskim klubem. Postawił jeden warunek

Next

Choć końcowy rezultat zdecydowanie daje dużo powodów do radości, to w obozie Legii pojawiła się również jedna zdecydowanie gorsza informacja, która dotyczy Rafała Augustyniaka.

30-letni obrońca w 88. minucie spotkania wzbił się w powietrze, by powalczyć o górną piłkę z rywalem. Niestety upadł on na tyle niefortunnie, że doznał kontuzji, która uniemożliwiła mu dalszą grę.

Augustyniak nie był nawet w stanie zejść z boiska o własnych siłach, dlatego do pomocy potrzebne były nosze. Jego miejsce na murawie zajął Radovan Pankov. Powtórki wskazują na to, że mogło dojść do uszkodzenia stawu skokowego, choć na dokładną diagnozę będziemy musieli jeszcze poczekać.