Korona Kielce odegrała się Radomiakowi Radom. Wygrywa „Świętą Wojnę” [WIDEO]

2025-08-08 19:55:32; Aktualizacja: 3 godziny temu
Korona Kielce odegrała się Radomiakowi Radom. Wygrywa „Świętą Wojnę” [WIDEO] Fot. Marta Badowska / PressFocus
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Korona Kielce zrewanżowała się Radomiakowi Radom za dwie porażki z zeszłego sezonu, odnosząc okazałe zwycięstwo na własnym terenie na otwarcie czwartej kolejki Ekstraklasy.

Czwartą serię gier w Ekstraklasie otwierała „Święta Wojna”, do której oba zespoły przystępowały w odmiennych humorach. Goście przyjechali do Kielc w charakterze wicelidera tabeli z aspiracjami do choćby chwilowego objęcia prowadzenia. Natomiast „Żółto-Czerwoni” zaliczyli lekki falstart i marzyło im się po piątkowym spotkaniu opuszczenie strefy spadkowej.

Od pierwszego gwizdka sędziego większą determinację i chęć do zrealizowania swojego celu przejawiali gospodarze, którzy momentalnie przejęli inicjatywę nad wydarzeniami boiskowymi. Mogli to błyskawicznie przekuć w objęcie prowadzenia, gdyby akcje skrzydłem przeprowadzone przez Wiktora Długosza zakończyły się lepszym przez niego dograniem futbolówki do partnerów.

Te zmarnowane okazje nie zemściły się na kielczanach, którzy z każdą minutą szukali skutecznego sposobu na umieszczenie piłki w siatce rywali. Ich starania przyniosły efekt w 20. minucie meczu, kiedy to kapitalnym uderzeniem z dystansu popisał się Dawid Błanik.

Radomiak Radom próbował natychmiast odpowiedzieć na trafienie Korony, ale bez spodziewanego dla siebie efektu. Na domiar złego borykający się ostatnio z kłopotami zdrowotnymi Capita nabawił się kontuzji mięśniowej przy jednym ze sprintów i został zmuszony do opuszczenia boiska.

Przymusowa roszada wpłynęła z pewnością na utratę odrobiny koncentracji w ekipie z Radomia, co pokazała sytuacja z doliczonego czasu gry, kiedy to interweniujący Filip Majchrowicz wpadł w Nono. Sędzia Paweł Raczkowski nie dopatrzył się tu przewinienia, ale po wezwaniu przez VAR zmienił zdanie i podyktował jedenastkę, którą na gola zamienił Błanik.

Dzięki temu Korona zeszła na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem i mogła je stracić tuż po rozpoczęciu drugiej odsłony, kiedy to futbolówka po uderzeniu Jana Grzesika zatrzymała się na słupku. Ta niewykorzystana okazja nie podłamała gości, którzy poszukiwali gola kontaktowego.

Podopieczni Jacka Zielińskiego umiejętnie się jednak bronili i w 72. minucie meczu praktycznie pozbawili marzeń Radomiaka na odwrócenie losów pojedynku po podwyższeniu prowadzenia. Na listę strzelców wpisał się Konstantinos Sotiriou, umieszczając piłkę w siatce z najbliższej odległości po podaniu od rezerwowego Nikodema Niskiego.

W końcowym fragmencie rywalizacji gospodarze skupili się w dużej mierze na obronie wyniku i od czasu do czasu próbowali jeszcze raz ukąsić przeciwnika wyprowadzeniem zabójczej kontry, ale bez efektu. Mimo to kielczanie mogą odczuwać pełną satysfakcję z odniesienia pierwszego zwycięstwa w sezonie.

***

KORONA KIELCE - RADOMIAK RADOM 3:0 (2:0)

Bramki: Błanik (20', 45'+ k.), Sotiriu (72')

Korona Kielce: Dziekoński - Pięczek, Sotiriu, Budnicki [ż.k.] - Matuszewski, Remacle [ż.k.] (78' Kamiński), Nono (64' Niski), Svetlin (90' Minuczyc) - Długosz [ż.k.], Błanik [ż.k.] (78' Davidović), Antonin (64' Nikołow).

Radomiak Radom: Majchrowicz [ż.k.] - Grzesik, Blasco, Kingue [ż.k.] (46' Cichocki), João Pedro, Kaput - Jordão (46' Ouattara), Alves (70' Depu), Wolski [ż.k.] (77' Donis), Capita (40' Tapsoba) - Maurides.