Korona Kielce traci następnego zawodnika. Jacek Zieliński nie skorzysta z niego do końca rundy

Jacek Zieliński zabrał głos po przegranym meczu Korony Kielce z Cracovią (0:1)

Zespół „Żółto-Czerwonych” odniósł w ubiegłej serii gier zwycięstwo nad Widzewem Łódź i liczył na to, że pójdzie za ciosem przy okazji pojedynkowania się z „Pasami”.

Korona Kielce nie zrealizowała jednak swojego planu, uznając wyższość rywala i to na własne życzenie, bo straciła jedynego gola po popełnieniu fatalnego w skutkach błędu przy próbie rozegrania futbolówki przy własnym polu karnym.

Trener Jacek Zieliński nie ukrywał rozczarowania przebiegiem sobotniej rywalizacji.

Popularne

Previous

Jan Urban wprost o 73-krotnym reprezentancie Polski. „Nie mam z nim kontaktu”

Ángel Rodado zachwycony klubem Ekstraklasy. „Są bardzo mocni”

Ma coraz mniej do powiedzenia w Legii Warszawa. „Jego głos traci na znaczeniu”

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

To będzie pierwszy transfer Marka Papszuna w Legii Warszawa?!

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Legia Warszawa żałuje odejścia tego trenera? „To był błąd”

Tyle Raków Częstochowa zapłaci za nowego trenera?

Next

- Cóż jest to porażka, która boli, bo przy innym układzie sytuacji boiskowych mogło się to wszystko potoczyć inaczej. Jesteśmy na sinusoidzie, bo ostatnio wygraliśmy, a teraz przegrywamy po szarpanym meczu. Mieliśmy wszystko w swoich rękach i nogach, bo bramka Cracovii wzięła się z naszych głupich pomysłów. Przed nami są jeszcze mecze w Pucharze Polski czy z Wisłą Płock, gdzie będziemy szukać rehabilitacji - powiedział szkoleniowiec.

Opiekun kielczan przyznał jednocześnie, że prawdopodobnie do końca roku nie skorzysta już z usług Stjepana Davidovicia.

- Poczuł dwójkę po kopnięciu piłki. Z jego opisu i fizjoterapeuty wygląda na to, że ten uraz mięśnia dwugłowego, bez względu na wszystko, zakończył jego granie w tym roku kalendarzowym - stwierdził.