Artur Rud'ko jeszcze jakiś czas temu pełnił funkcję pierwszego bramkarza Lecha Poznań. Ukrainiec nie prezentował się jednak najlepiej, popełniając często błędy, które prowadziły niekiedy bezpośrednio do utraty bramki. Trener John van den Brom szybko zareagował i dokonał roszady między słupkami.
Pierwszym wyborem holenderskiego szkoleniowca został Filip Bednarek, który zepchnął 30-letniego rywala na dalszy plan.
Na początku stycznia pozycja wypożyczonego z Metalista Charków golkipera uległa pogorszeniu jeszcze bardziej. Klub z Wielkopolski sprowadził Bendarkowi konkurenta w postaci Dominika Holca. Czech na Bułgarskiej będzie występował do końca trwającej kampanii.
Dodatkowo do drzwi pierwszej drużyny puka 20-letni Krzysztof Bąkowski, a więc obsada pozycji bramkarza nie wzbudza w poznańskiej ekipie zbyt wiele zastrzeżeń.
W tej sytuacji trudno spodziewać się, iż Rudko otrzyma jeszcze jakąkolwiek szansę. Były wieloletni zawodnik Lecha Poznań, Krzysztof Kotorowski, nie ma wątpliwości, iż czas Ukraińca w Poznaniu dobiegł końca.
- Jestem przekonany, że Rud'ko powinien odejść z Lecha. Nie ma dla niego tu miejsca. Dlatego przyszedł do Poznania Holec i to był sygnał od klubu. Wspominałem już o trójce golkiperów. Bednarek, Holec i Bąkowski: to oni będą rywalizować ze sobą. W mojej hierarchii bramkarzy Lecha nie ma już Ukraińca. Dostał kilka szans, których nie wykorzystał. Takie jest życie piłkarza. Rud'ko nie wsiadł do tego pociągu, nie zdążył. W mojej ocenie czas minął i Rudko powinien szukać dla siebie nowego miejsca - stwierdził bez ogródek 46-latek, który sięgnął w przeszłości z „Kolejorzem” po dwa mistrzostwa Polski.
Artur Rud'ko zanotował w tym sezonie sześć spotkań. W nich został pokonany 11-krotnie.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
