Krzysztof Kubica wraca do Ekstraklasy. Koniec nieudanej włoskiej przygody

Krzysztof Kubica opuszcza struktury Benevento Calcio na rzecz kontynuowania kariery w Motorze Lublin - poinformował Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl.

Środkowy pomocnik, mogący także występować w linii defensywnej, zaliczył bardzo udany okres w Górniku Zabrze. Zaowocował on pojawieniem się poważnego zainteresowania, co przerodziło się w zaliczenie przeprowadzki do drugoligowego włoskiego - Benevento Calcio.

Zespół, w którym występował wówczas Kamil Glik, zainwestował 1,2 miliona euro w sprowadzenie Krzysztofa Kubicy w nadziei na to, że stanie się on ważnym członkiem ekipy celującej w awans do Serie A.

Niestety 24-letni zawodnik kompletnie nie odnalazł się w drużynie w Serie B i na domiar złego zaliczył z nią bolesny spadek do trzeciej klasy rozgrywkowej. Mimo to pozostał w klubie w nadziei na zmazanie plamy z debiutanckiego sezonu.

Popularne

Previous

Nicola Zalewski priorytetem transferowym. To może być przełom w negocjacjach

Kosta Runjaić na zakupach w Ekstraklasie. Chce polskiego bramkarza!

Arkadiusz Milik z niespodziwanym transferem?! Chce go legendarny klub

Marcin Cebula znalazł nowy klub. Zagra w europejskich pucharach

Absurdalna sytuacja z Erikiem Expósito

Lech Poznań zainteresował się głośnym transferem. Złożył ofertę za napastnika

Górnik Zabrze traci wielki talent. Głośny transfer wewnątrz Ekstraklasy

Aleksander Buksa o krok od powrotu do Ekstraklasy. Testy medyczne

Next

Nic takiego nie nastąpiło i w obliczu braku powrotu na zaplecze elity postanowił zmienić otoczenie.

Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl przekonuje, że środkowy pomocnik przeanalizował wszystkie opcje i za najbardziej korzystną uznał tą dotyczącą powrotu do Ekstraklasy, gdzie zasili jednego z beniaminków - Motor Lublin.

Dołączy do niego zapewne w ramach wolnego transferu po uprzednim rozwiązaniu kontraktu z Benevento Calcio, który miał obowiązywać do 30 czerwca 2026 roku.

Kubica w trakcie swojego pobytu we Włoszech rozegrał zaledwie 26 spotkań i wpisał się w nich raz na listę strzelców.