Kiedy na początku grudnia Ralf Rangnick zastępował na stanowisku menedżera Manchesteru United Ole Gunnara Solskjæra, mówiono wprawdzie, że to rozwiązanie tymczasowo, ale liczono po cichu jednocześnie, że Niemiec pozostanie na Old Trafford na dłużej.
Do tej pory jednak jego zespół nie zachwycał i nie ma już praktycznie szans na mistrzostwo Anglii. Jakby tego było mało, może nie awansować też do Ligi Mistrzów, a z obecnej edycji odpadł już na etapie 1/8 finału.
63-latek pożegna się więc z posadą. Kto może zająć jego miejsce?
Do tej pory w tym kontekście przewinęły się co najmniej cztery nazwiska, a więc Luis Enrique, Julen Lopetegui, a także Mauricio Pochettino i Erik ten Hag. Okazuje się, że teraz w grze jest już tylko ostatnia dwójka - informuje „The Telegraph”.
Obaj szkoleniowcy mają obecnie pracę, bo Holender jest związany z Ajaksem Amsterdam, natomiast Argentyńczyk prowadzi Paris Saint-Germain. Wkrótce jednak prawdopodobnie czekają ich nowe wyzwania.
O ile ten Hag poszuka dla siebie większego projektu, o tyle Pochettino opuści stolicę Francji ze względu na niezadowalające wyniki. Jeśli trafi na Old Trafford, spadnie z deszczu pod rynnę, bo w Manchesterze United presja na sukces jest ogromna podobnie, jak w PSG.
Obecnie w tabeli Premier League „Czerwone Diabły” plasują się na szóstym miejscu z dorobkiem 50 punktów.