Kurt Zouma na wylocie z CFR Cluj po czterech meczach. „Trudno mu już grać na tym poziomie”
2025-11-26 11:42:18; Aktualizacja: 2 godziny temu
Przyjście Kurta Zoumy do CFR Cluj latem tego roku na papierze wyglądało na jeden z najgłośniejszych transferów w historii rumuńskiej piłki klubowej. Jedni mieli nadzieję, że 11-krotny reprezentant Francji odbuduje swoją karierę w Superlidze. Inni, a było ich więcej, zastanawiali się, gdzie jest w tym wszystkim przysłowiowy „haczyk” i wątpili, że obrońca nawiąże do dawnej formy. Nie musiało minąć dużo czasu i okazało się, że ci drudzy mieli rację.
Statystyki są dla 31-latka bezlitosne i wszystko wskazuje na to, że nie będzie miał już okazji ich poprawić. Zouma przybył do wicemistrza Rumunii jako wolny zawodnik po perturbacjach zdrowotnych i zadebiutował 1 września w meczu z UTA Arad. W następnych trzech spotkaniach defensor nie podniósł się z ławki. Wrócił do gry 20 października, zaliczył trzy krótkie występy i już więcej nie pojawił się na boisku z powodu kontuzji. Po kimś, kto rozegrał w Premier League 247 meczów i zarabia 50 tysięcy euro miesięcznie, oczekiwano znacznie więcej.
Rumuński „Eurosport” przywołał wypowiedź skauta West Ham United Micka Browna dla „Football Insider”, który już jakiś czas temu wyrokował, że zdrowie nie pozwoli Zoumie na kontynuowanie kariery. Dwie operacje kolana w 2016 i 2022 roku postawiły grę Francuza na odpowiednim poziomie pod dużym znakiem zapytania. - Zouma miał poważny problem z kolanem i panowało przeczucie, że jest krok od kontuzji, która mogłaby zakończyć jego karierę - przyznał Brown.
Zouma ostatnio planował dać sobie jeszcze jedną szansę, ale gdy zespół objął nowy trener Daniel Pancu, który preferuje cięższe treningi, to już na pierwszych zajęciach doznał kolejnego urazu. W CFR włodarze próbują zachowywać się dyplomatycznie, ale w klubie panuje narracja, że obrońca do końca rundy jesiennej nie pojawi się na boisku i zimą będzie mógł już zmienić pracodawcę.Popularne
- Zobaczymy, musimy z nim też porozmawiać - stwierdził w rozmowie z serwisem „Fanatik” Iuliu Muresan, prezes CFR. - Jest bardzo pozytywnie nastawiony, to po prostu dobry chłopak, ale potrzebujemy zawodników zdolnych do gry. Chce grać, ma charakter, klasę, imponuje sylwetką, ale ma problemy z obydwoma kolanami. Trudno mu już grać w piłkę nożną na tym poziomie. Prawdopodobieństwo, że odejdzie, wynosi 99 procent. Tak, prawdopodobnie tak - zawyrokował.
Dobrze zarabiający i niezdolny do gry zawodnik jest już raczej spisany na straty u trenera Pancu, zwłaszcza że zespół musi odrabiać straty, żeby na wiosnę nie bić się o utrzymanie.
Rumuńska prasa przy okazji wypomniała CFR Cluj, że klub ten ma rzadki „dar” sięgania po wyblakłe gwiazdy, ale kompletnie nie czerpie z tego nauki. W przeszłości w Siedmiogrodzie zaufano Julio Baptiście, który miał za sobą grę w Realu Madryt czy Sevilli oraz Jewhenowi Konoplance znanemu z występów między innymi dla Sevilli, Schalke i Szachtara Donieck (a bezpośrednio przed Cluj zawodnikowi Cracovii), ale piłkarze ci nie spełnili oczekiwań i szybko im podziękowano.
Nauka na własnych błędach niektórym przychodzi jak widać z trudem.
PAWEŁ KIEŁBUS












![Te drużyny zainaugurują rundę wiosenną. Poznaliśmy terminarz 19. kolejki Ekstraklasy [OFICJALNIE]](img/photos/105354/170x113/ekstraklasa-pilka.jpg)



















