Kylian Mbappé czeka na potwierdzenie zarzutu o gwałt. Jego prawnicy są już w gotowości

2024-10-16 13:36:25; Aktualizacja: 2 godziny temu
Kylian Mbappé czeka na potwierdzenie zarzutu o gwałt. Jego prawnicy są już w gotowości Fot. Matthieu Mirville/DPPI/IPA Sport 2/ipa-agency.net/SIPA USA/PressFocus
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: RMC Sport

Prawnicy Kyliana Mbappé oczekują otrzymania ze szwedzkiej prokuratury pisma potwierdzającego, że to właśnie ich klient został posądzony o dokonanie gwałtu w Bank Hotel w Sztokholmie. Wówczas przystąpią do obrony poprzez złożenie skargi na kobietę o zniesławienie gwiazdora Realu Madryt.

Francuz wykorzystał październikową przerwę na mecze międzynarodowe na złapanie oddechu z uwagi na fakt, że nie został uwzględniony przez selekcjonera Didiera Deschampsa przy rozsyłaniu powołań do kadry „Trójkolorowych”.

Z tego też powodu udał się ze znajomymi między innymi na wypad do Sztokholmu, gdzie bawił się jednym z klubów nocnych i spędził noc w Bank Hotel, w którym doszło w tym samym czasie do gwałtu na kobiecie, która złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa na policji.

Ta potwierdziła fakt wpłynięcia skargi, ale nie ujawniła, kogo poszkodowana wskazała jako podejrzanego. Tamtejsze media są jednak przekonane, że to Kylian Mbappé został posądzony o dokonanie tego haniebnego czynu.

Główny zainteresowany zdążył już otwarcie temu zaprzeczyć i obecnie czeka na dalszy rozwój sytuacji.

Jego otoczenie wydaje się mimo wszystko przekonane, że kobieta oskarżyła właśnie gwiazdora Realu Madryt. Dlatego przygotowują się do wystosowania wobec niej skargi o zniesławienie 25-latka.

- Skarga nie została jeszcze złożona, ponieważ nie wiemy, czy została rzeczywiście złożona przeciwko niemu. Nie zamierzamy niczego wysyłać w próżnię. Jeśli zostanie potwierdzona bezpośrednio lub pośrednio wobec niego, bo w końcu może zostać także uznany za świadka, to oczywiście jesteśmy w trakcie przygotowywania skargi na pomówienie klienta o zniesławienie, bo nie ma sobie nic do zarzucenia - przekazała Marie-Alix Canu-Bernard cytowana przez RMC Sport.

- Powiedziałam mu bardzo wyraźnie: Nie masz sobie nic do zarzucenia. Oczywiście on żyje inaczej niż my. Ma wokół siebie kordon sanitarny, coś w rodzaj bańki ochronnej, co w tym kontekście sprawia, że dążymy do unikania zbędnego ryzyka. Mimo to jest zawsze bardzo narażony. Jego bliskie otoczenie o tym wie i on sam także jest w pełni świadom, że tego typu sytuacja nie miała miejsca - powiedziała.

- Bańka ma go chronić przed ryzykiem związanym z jego sławą. Mówimy o młodym mężczyźnie w wieku 25 lat, który ma niezwykłą dojrzałość i mentalność - co podziwiam - ale zdajemy sobie sprawę, że taki wybuch w mediach i powstała fala całkowicie szkodzi jego wizerunkowi - kontynuowała.

- Mam nadzieję, że jeśli uda mu się utrzymać koncentrację, grać, trenować i strzelać gole, to wykona najlepszą robotę. To właśnie mu powiedziałem. Takie były warunki naszej ostatniej rozmowy telefonicznej: Teraz musisz iść i grać. Spróbuj się ponownie skoncentrować - dodała.

RMC Sport podkreśla, że jeżeli Mbappé zostanie zmuszony do stanięcia do sądowej batalii, to czeka go długi, żmudny i wyniszczający proces wizerunkowy, którego rezultat, w przypadku uznania jego winy, praktycznie zakończyłby jego karierę.

Francuz pozostaje jednak spokojny, ponieważ nie czuje się w żadnym stopniu winny zaistniałej sytuacji i bez względu na dalszą sytuację pragnie oczyścić swoje dobre imię oraz doprowadzić do ukarania wszystkich, którzy dążyli do oczernienia go.