Lambert wyklucza transfery Defoe i Jonesa

Menedżer Aston Villi uciął spekulacje łączące jego zespół z transferami Jermaina Defoe oraz Kenwyne'a Jonesa. Nie oznacza to jednak, że Szkot nie planuje wzmocnień przed zakończeniem letniego mercato.

Napastnicy Tottenhamu oraz Stoke byli łączeni z „The Villans” w ostatnich dniach skutkiem kontuzji Gabriela Agbonlahora. Przez uraz Anglika, szkockiemu trenerowi z ogranych na najwyższym poziomie snajperów pozostał tylko Darren Bent. Pomimo tego, Lambert zarzeka się, że nie jest obecnie zainteresowany sprowadzeniem Defoe oraz Jonesa.

- Słyszałem wiele plotek na temat graczy, którzy rzekomo mieliby do nas dołączyć, ale większość z nich nie ma na to szans. Nigdy jednak nie przestałem szukać, może ktoś przyjdzie, musimy czekać. Nie możesz być nigdy calkowicie pewien, czy ktoś w ostatniej chwili nie dołączy do drużyny. To ciężkie z powodu cen za graczy, a ja mam określony typ zawodników, których szukam. Muszą być głodni sukcesu. Jeśli takich znajdziemy, wtedy przyjrzymy im się bliżej. - powiedział 43-letni trener ekipy z Birmingham.

Były gracz Celticu Glasgow podał również parę swoich uwag na temat okienek transferowych.

Popularne

Previous

Wielki powrót Macieja Skorży?!

Szatnia Legii Warszawa ma już dość tego zawodnika?!

Sensacyjna oferta dla Roberta Kolendowicza

Uwaga. Legia Warszawa zmienia trenera!

Przed chwilą wyleciał z Ekstraklasy, jest na celowniku Legii Warszawa?!

Zimą powinien odejść?! Kibice Lecha Poznań nie mają litości dla reprezentanta Polski

Są rewelacją I ligi, trener mierzy wysoko. „Moim celem jest Ekstraklasa”

Zagraniczny trener chętny na pracę w Legii Warszawa. „To największy klub w Polsce”

Next

- Nie lubię ostatniego dnia okienka transferowego. Szczególnie w styczniu, bo czasami kupuje się wtedy graczy dla samego kupowania. - stwierdził Paul Lambert.

Nowi piłkarze, w szczególności napastnicy, wydają się być niezbędni Aston Villi. W pierwszej kolejce Premier League siedmiokrotni mistrzowie Anglii ulegli West Ham United, a jedyny zdrowy snajper, Darren Bent, na boisku był cieniem samego siebie.