Lazio pod lupą policji. Klub podejrzany o fałszowanie wyników testów koronawirusowych

Rozbieżności dotyczące wyników koronawirusowych u piłkarzy Lazio zaalarmowały rzymski urząd zdrowia, który natychmiast postanowił przyjrzeć się sprawie. W efekcie policja wkroczyła do siedziby klubu oraz współpracującego z nim laboratorium w celu zabezpieczenia ewentualnych dowodów - informuje ANSA.

„Orły” przed meczem Ligi Mistrzów z Club Brugge znalazło się w fatalnej sytuacji kadrowej, co miało związek z wykryciem ogniska koronawirusa w zespole. 9 piłkarzy uzyskało pozytywne wyniki na obecność COVID-19 i ostatecznie nie zagrali oni z belgijskim rywalem.

Następnie część z nich, jak gdyby nigdy nic, wzięła udział w spotkaniu ligowym z Torino. To w szczególności dotyczy Ciro Immobile, Thomasa Strakoshy i Lucasa Leivy, którzy w następnym pojedynku już nie zagrali. Było to starcie w ramach trzeciej kolejki Ligi Mistrzów z Zenitem Sankt Petersburg.

Tymczasem pojawiły się doniesienia, że cała trójka ma bez żadnego problemu zagrać w hicie przeciwko Juventusowi, co wzbudziło zainteresowanie lokalnych organów. Badania powtórzono w Campus Biomedico w Rzymie i dały one pozytywne wyniki. Teraz na polecenie rzymskiego urzędu zdrowia sprawą zajmuje się policja.

Jak donosi ANSA, śledczy w ostatnim czasie wkroczyli do siedziby klubu oraz laboratorium, w którym były dotąd wykonywane badania. Celem było przejęcie dokumentacji medycznej i zapieczenie ewentualnych dowód na fałszowanie wyników.

Na razie nie wiadomo, jaki finał będzie miała ta sprawa, ale pewne jest to, że wspomniani wcześniej piłkarze nie zagrają ze „Starą Damą” w spotkaniu, które odbędzie się o godzinie 12:30. Wszyscy znajdują się bowiem w izolacji.