Lech Poznań: Artur Rud´ko to przy tym pikuś. Ten transfer mistrzów Polski rozczarował najbardziej
2023-03-04 21:41:09; Aktualizacja: 1 rok temuLech Poznań na pewno po sezonie podziękuje wypożyczonemu z Dinama Kijów Giorgio Citaiszwiliemu. Gruzin, z którym wiązano ogromne nadzieje, na razie mocno rozczarowuje.
Lech Poznań przed sezonem szukał skrzydłowego, który będzie w stanie wzmocnić rywalizację w drużynie po tym, jak do VfL Wolfsburg odszedł Jakub Kamiński. Wydawało się, że idealnym rozwiązaniem będzie sprowadzenie Giorgio Citaiszwiliego.
Gruzin trafił na Bułgarską po tym, jak przez kilka miesięcy wyróżniał się w Wiśle Kraków. Mistrz Polski liczył zatem, że w mocniejszym zespole walory tego zawodnika będą jeszcze bardziej widoczne.
Dużym atutem 22-latka w kontekście walki na kilku frontach miał być też fakt, że dzięki występom w szeregach „Białej Gwiazdy” nie będzie potrzebował zbyt wiele czasu na aklimatyzację w nowej lidze.Popularne
Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Po kilku co najwyżej przyzwoitych epizodach Gruzin zupełnie wypadł ze składu.
Mogło wydawać się, że wpływ na to ma fakt, że szanse na wykupienie go z Dynama Kijów są nikłe. Nieoficjalnie mówiono bowiem, że klauzula opiewa na kilka milionów euro.
W obliczu dużego natłoku spotkań trener John van den Brom postanowił jednak dać swojemu podopiecznemu szanse przy okazji potyczki przeciwko Śląskowi Wrocław.
Mistrz Polski po pierwsze przegrał to spotkanie 1-2, a po drugie Gruzin zaprezentował się w nim zdecydowanie poniżej oczekiwań. Nie wykorzystał znakomitej sytuacji, a tak kibice, jak i eksperci nie pozostawili na nim suchej nitki.
Śmiało można więc pokusić się o stwierdzenie, że Citaiszwili to być może największe rozczarowanie transferowe Lecha Poznań. Prawdopodobnie nawet większe, niżeli Artur Rud´ko, jeśli weźmiemy pod uwage oczekiwania, co do tegu ruchu.
Choć kibice mieli spore obawy, to wydaje się, że w razie utrzymania obecnego trendu „Kolejorz” pozbędzie się go bez żalu. Jego obecne statystyki to 26 meczów i jeden gol oraz dwie asysty.
Lech Poznań najpierw otrzymał potężny cios, potem padł na deski, a Gio Citaiszwili zadał mu cios w parterze. Popsuta niewyobrażalna setka i jeszcze ta "asysta" do Yeboaha. Teraz już nikogo nie dziwi dlaczego po powrocie ligi grał tak mało.
— Radosław Laudański (@radek_laudanski) February 26, 2023
Citaiszwili w tym roku nie dostał jeszcze minut. Dzisiaj pierwsze i w drugiej połowie dobił Lecha. Co za występ.
— Dawid Dobrasz (@dobraszd) February 26, 2023
Citaiszwili właśnie wykreśla się z Lecha. Najpierw spartolona setka, teraz asysta do Yeboaha. Po meczu. Ivan Djurdjević 3. raz w ciągu kilku miesięcy wygrywa finał swojej Ligi Mistrzów.
— Alex Detotekin (@alexdetotekin) February 26, 2023