Lech Poznań: Jednak nici z transferu Tomasza Kędziory?! „Ma propozycje z lepszych lig”

Wyjątkowa sytuacja spowodowana atakiem Rosji na Ukrainę poskutkowała tym, iż wielu piłkarzy nie ma obecnie zajęcia, ponieważ rozgrywki za naszą wschodnią granicą zostały zawieszone do odwołania.

Do grupy piłkarzy, która nie wie, co dalej z przyszłością, zalicza się między innymi Tomasz Kędziora. Polak rozpoczął w poniedziałek treningi z Lechem Poznań.

Wydawało się zresztą, że kiedy tylko FIFA umożliwi mu zmianę barw, zasili zespół ze stolicy Wielkopolski. Przekonywała o tym między innymi stacja TVP Sport.

Czy tak się rzeczywiście stanie? Istnieją pewne wątpliwości, a poinformował o nich na Twitterze Damian Smyk. Dziennikarz Weszlo.com twierdzi, że sprawa się nieco skomplikowała i reprezentant Polski wcale nie musi zasilić walczącego o mistrzostwo kraju zespołu z Poznania.

Powód? Okazuje się, że poza „Kolejorzem” Kędziora ma także oferty z lepszych lig, co nie powinno szczególnie dziwić. W tym przypadku mamy przecież do czynienia z piłkarzem Dynama Kijów, który rywalizował niedawno z tą drużyną w Lidze Mistrzów i spisywał się tam naprawdę dobrze.

Na razie nie ma zatem pewności, gdzie wyląduje 27-latek. Pewne jest, iż decyzję musi podjąć do 7 kwietnia, bo do tej daty FIFA pozwala piłkarzom z lig ukraińskiej i rosyjskiej na zmianę klubów.

Kędziora rozegrał w tym sezonie 22 mecze, a jego dorobek to jeden gol.

TT.LP - nie bijcie, to nie sequel Carlitosa (😉), ale sytuacja jest rozwojowa i zmierza ku temu, że jednak Kędziora nie zagra w Lechu.

Powód? Propozycje z lepszych lig od ESA. Lech był opcją, Lech chciał, ale to piłkarz w tym momencie na wyższy poziom niż Ekstraklasa. https://t.co/LCedhpmonu

— Damian Smyk (@D_Smyk) March 8, 2022