Lech Poznań nie ma kim go zastąpić! Niels Frederiksen z wielkim bólem głowy

Lech Poznań otrzymał kolejny cios. Na kilka tygodni z powodu kontuzji wypadnie Joel Pereira. To duży problem, biorąc pod uwagę, że Niels Frederiksen nie ma w kadrze nominalnego zmiennika dla Portugalczyka.

Kontuzje nie oszczędzają w tym sezonie „Kolejorza”. Z problemami zdrowotnymi zmagają się aktualnie Radosław Murawski, Ali Gholizadeh, Alex Douglas, Patrik Wålemark, Daniel Håkans i Robert Gumny. Do tego grona dołączył kolejny zawodnik.

W starciu z Koroną Kielce urazu nabawił się Joel Pereira. Wedle wstępnych informacji będzie pauzował przez około dwa tygodnie. Na pewno przegapi zatem pierwsze starcie w eliminacjach Ligi Europy z Genkiem. 

Jak przekazał Maksymilian Dyśko z portalu Sportowypoznan.pl, fizjoterapeuci Lecha zrobią wszystko, by 28-latek był gotowy na rewanżową konfrontację z Belgami. 

Popularne

Previous

Jan Urban wybrał kapitana reprezentacji Polski. „Biorę to na siebie”

Jonatan Braut Brunes zaskoczył. To powiedział zawodnikom Rakowa Częstochowa

OFICJALNIE: Wieczysta Kraków utrzymała ten transfer w tajemnicy. Nieoczekiwany powrót na polskie boiska

Czterech zawodników Rakowa Częstochowa w czwartoligowych rezerwach. „Piekło zamarzło”

Nadchodzi powoli głośne rozstanie w Lechu Poznań? „To będą bardzo trudne rozmowy”

Dla Legii Warszawa odrzucił giganta. Walczyli o niego do samego końca

Jan Urban nie widzi już tej dwójki w reprezentacji Polski?! „Nie pomogli sobie”

Lech Poznań to dla niego za wysokie progi. „Powinien grać w trzecioligowych rezerwach”

Next

Kontuzja Portugalczyka, choć nie jest poważna, stanowi ogromny problem dla Nielsa Frederiksena. Aktualnie nie posiada on w kadrze gotowego do gry prawego defensora. Z całą pewnością nie sięgnie także do akademii, w której żaden gracz na tej pozycji nie wydaje się gotowy na tak olbrzymie wyzwanie.

Duński szkoleniowiec musi kombinować. Opcja ma kilka - żadna nie jest doskonała.

Być może na osłabioną pozycję zostanie przesunięty któryś ze stoperów lub defensywnych pomocników. Bardziej ryzykowane rozwiązanie to zmiana formacji. 

Lech zmierzy się z Genkiem już 21 sierpnia przy Bułgarskiej.