Defensor z Évory z pewnością Poznania nie podbił. W poprzednim sezonie odegrał ważną rolę w zdobyciu przez Lecha mistrzostwa Polski, lecz w tym znacznie obniżył loty. Z tego powodu trener John van den Brom stawiał na niego rzadziej.
Od kilku miesięcy spekulowano zatem o przyszłości 28-latka. Sprawa wyjaśniła się niedawno. Klub z Wielkopolski ogłosił, że, wygasający 30 czerwca, kontrakt Portugalczyka nie zostanie przedłużony.
Wydaje się, że Rebocho szybko znajdzie nowego pracodawcę.
Piotr Koźmiński z „WP Sportowe Fakty” poinformował, że ten może powrócić do Francji, gdzie występował wcześniej w EA Guingamp. Nie można również wykluczyć ponownej gry w Turcji.
Grecki Sportal.gr donosi z kolei o poważnym zainteresowaniu ze strony Panathinaikosu.
Drużyna z Aten nie zdołała zdobyć mistrzowskiego tytułu, uznając wyższość AEK-u. W przyszłym sezonie na Apostolos Nikolaidis Stadium główny cel to powrót na szczyt i awans do europejskich pucharów. Do tego potrzeba szerokiej kadry.
Rebocho w zespole Ivana Jovanovicia miałby stanowić konkurencję dla podstawowego obrońcy Juankara, który w tych rozgrywkach posadził na ławce Tymoteusza Puchacza. Zdaniem greckiego medium Portugalczyk to pierwszy wybór ateńczyków.
Wedle niedawnych wieści z „Koniczynkami” łączy się również piłkarza Legii Warszawa - Filipa Mladenovicia.
***
Legia Warszawa: Filip Mladenović porozumiał się z nowym klubem?!