Lech Poznań rozstanie się z napastnikiem?!

Pod koniec poprzedniego sezonu wydawało się, że Lech Poznań poszuka napastnika, który rzuci wyzwanie Mikaelowi Ishakowi. Tym bardziej że nie było jasne, jak Szwed będzie radził sobie po przebytej boreliozie.

W kadrze znajdował się teoretycznie Artur Sobiech, jednak 33-latek to głównie rezerwowy.

Miał on jednak swoje przebłyski, jak ten w wyjazdowym starciu Ligi Konferencji Europy przeciwko Fiorentinie, kiedy strzelił gola dającego nadzieję na wyeliminowanie Włochów.

Ostatecznie jednak Lech Poznań odpadł z rozgrywek.

Władze klubu natomiast z czasem doszły do wniosku, że Sobiech to bezpieczna polisa i zaoferowały mu nowy kontrakt. Ten jest ważny do 30 czerwca 2024 roku.

Od początku bieżących rozgrywek 33-latek jednak nie zachwyca, a John van den Brom nie daje mu zbyt wielu szans do zaprezentowania umiejętności. Nie wydaje się więc, by Mikael Ishak miał rywala, który na niego naciska...

Na ten moment praktycznie pewne, że wraz z końcem rozgrywek Lech Poznań będzie musiał rozejrzeć się za nowym napastnikiem, ponieważ wątpliwe, by zdecydowano się na kontynuowanie współpracy z Sobiechem.

13-krotny również zechce pewnie na koniec przygody z futbolem poszukać nowego wyzwania. Jeszcze kilka miesięcy temu wymieniano go w kontekście powrotu do Ruchu Chorzów.

Po nowym roku były gracz między innymi Hannover 96 będzie mógł z powodzeniem rozmawiać z nowym zespołem.

Obecny sezon w wykonaniu Sobiecha to 12 spotkań, w których zanotował jedną asystę.