Lech Poznań TYM zaskoczył Legię Warszawa. John van den Brom tłumaczy

Choć kibice i eksperci spodziewali się widowiska, to mecz Legii Warszawa z Lechem Poznań nie zachwycił.

Oba zespoły miały swoje sytuacje, ale nie na tyle klarowne, by przechyli szalę i zainkasować komplet punktów.

Przed tą rywalizacją jednak trener gości, John van den Brom zaskoczył. Holender desygnował bowiem do gry na lewej obronie nie Eliasa Anderssona, a Barry'ego Douglasa.

- Powodem było większe bezpieczeństwo w rywalizacji z Pawłem Wszołkiem - zapowiada.

- Myślę, że wykonał dobrą pracę, bo jest doświadczonym zawodnikiem i zna się na rzeczy. Prawa strony zawodnika jest niezwykle doświadczona, ale nie było po nich tego widać. Nie rozwinęli skrzydeł. Nasza obrona pokazała swoją aktywność.

- Powinniśmy jednak robić coś więcej, niż obrona - zaznacza szkoleniowec trzeciej siły Ekstraklasy.

Lech Poznań przy okazji przerwy reprezentacyjnej postara się przygotować do następnej potyczki Ekstraklasy. Już 26 listopada „Kolejorz” zmierzy się z Widzewem Łódź.