Lech Poznań w tym elemencie nie ma sobie równych w Ekstraklasie

Lech Poznań ostatnio tylko zremisował z Piastem Gliwice (1-1) po strzale z dystansu Niki Kwekweskiriego. Nie był to przypadek, bo właśnie w tym elemencie mistrz Polski wiedzie w Ekstraklasie prym.

Lech Poznań do niedzielnego meczu przeciwko Piastowi Gliwice przystąpił kilka dni po zwycięstwie przeciwko Djurgårdens IF i fani mieli nadzieję, że napędzeni tym wydarzeniem mistrzowie Polski, uporają się również z zespołem Aleksandara Vukovicia.

Rzeczywistość okazała się jednak wymagająca. Bo choć podopieczni Johna van den Broma mieli swoje okazje, to jednak jako pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze, a to zasługa Michała Chrapka.

Na odpowiedź ekipy ze stolicy Wielkopolski kazano nam czekać do trzeciej minuty doliczonego czasu gry.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

To już przesądzone?! Legia Warszawa chce głośnego transferu wewnątrz Ekstraklasy, zaraz może podpisać kontrakt

Next

Wtedy strzałem spoza pola karnego popisał się Nika Kwekweskiri, dla którego było to drugie tego typu trafienie.

➡️ Czwarty gol Kvekve w PKO BP Ekstraklasie i czwarty zdobyty uderzeniem z dalszej odległości 🎯
➡️ W sumie ósmy gol zza pola karnego w tym sezonie ligowym, co jest najlepszym wynikiem w lidze
➡️ https://t.co/V495Fv8uvN pic.twitter.com/N2d2vNASSH

— Lech Poznań (@LechPoznan) March 13, 2023

Okazuje się natomiast, że w przypadku samego Lecha Poznań był to już ósmy gol z dystansu w tym sezonie. Pod tym kątem mistrz Polski nie ma sobie równych w Ekstraklasie.

Poza Gruzinem w tym sezonie dla „Kolejorza” z dystansu bramki zdobywali jeszcze Michał Skóraś, João Amaral, Mikael Ishak oraz Afonso Sousa.

- Muszę strzelać z dystansu, ponieważ nigdy nie jestem blisko bramki, więc nie strzelę gola, jeśli nie będę próbował z dalszej odległości. Często słyszałem, że mam dobre uderzenie. Oczywiście zdobywanie bramek jest specjalnym momentem dla każdego piłkarza. Chciałbym strzelać więcej i na pewno będę próbować. Trenuję tę umiejętność, mimo że mam 30 lat, to uważam, że cały czas mogę być lepszy w niektórych aspektach gry - powiedział Kwekweskiri zaraz po spotkaniu z Piastem Gliwice dla oficjalnej strony klubu.

Miejmy nadzieję, że celowniki mistrzów Polski będą nastawione równie dobrze w najbliższy czwartek, bo wtedy przyjdzie zmierzyć się w rewanżu 1/8 finału Ligi Konferencji Europy z Djurgårdens IF.