„Z tego, co wiem”. Nietypowa rola Michała Żewłakowa
2025-12-19 15:14:21; Aktualizacja: 29 minut temu
Michał Żewłakow nie był widoczny na spotkaniu z mediami nowego trenera Marka Papszuna. Czym to mogło być spowodowane? Mówił o tym Łukasz Wiśniowski.
Okres bezkrólewia w Legii Warszawa można oficjalnie uznać za zakończony. W piątek nowym trenerem 15-krotnego mistrza Polski ogłoszono Marka Papszuna, który parafował umowę do 30 czerwca 2028 roku.
Na wstępie przed 51-latkiem nie lada zadanie, bo ekipa z Łazienkowskiej plasuje się w tabeli na spadkowej lokacie. Jaki jest zatem jego pierwszy cel w nowym miejscu?
- Zdaję sobie sprawę z odpowiedzialności. Na pewno musimy zakasać rękawy i po chłopsku mówiąc: musimy wziąć się do roboty. Kibice zasługują na dużo więcej, niż to, co ostatnio widzieli. Pierwszy cel? To odbudowanie zaufania kibiców, a następnie chcemy wejść na właściwy poziom - stwierdził.Popularne
Przed szkoleniowcem sporo działań, które zaczynają się praktycznie od razu. Papszun wyznał, że jest nastawiony na współpracę z pionem sportowym, czyli Michałem Żewłakowem oraz Fredim Bobiciem.
Co ciekawe, pierwszy z działaczy nie pojawił się na spotkaniu z mediami. Dlaczego? O ewentualnym powodzie mówił Łukasz Wiśniowski.
- Z tego, co ja wiem, to w ostatnich tygodniach i okresie bezkrólewia, Żewłakow został oddelegowany do roli wsparcia sztabu pierwszej drużyny. Z tego powodu nie był blisko Herry czy Bobica, tylko współpracował z Inakim Astizem.
- Kto wie, czy on nie jest teraz w Legia Training Center i przywita nowego trenera z honorami - stwierdził w Meczyki.pl.
























![On nie trafi do Wieczystej Kraków [POTWIERDZONE]](img/photos/110532/90x60/slawomir-peszko.jpg)







