Lech Poznań wypożyczy pomocnika? To może być przyszły lider

2024-04-11 23:29:28; Aktualizacja: 7 miesięcy temu
Lech Poznań wypożyczy pomocnika? To może być przyszły lider Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Transfery.info

Lech Poznań ma w swojej akademii duży talent, a jest nim Maksymilian Dziuba. Czy ofensywny pomocnik nie powinien w najbliższym sezonie udać się na wypożyczenie, jak to czynili w przeszłości między innymi Jakub Moder czy Jan Bednarek?

To, że Lech Poznań dysponuje znakomitą akademią, nie jest żadną tajemnicą. To właśnie szkoleni przy Bułgarskiej piłkarze są znaczącymi nazwiskami w reprezentacji Polski. Mowa tu o Jakubie Modrze, Janie Bednarku czy Tymoteuszu Puchaczu.

Ponadto nie można spuszczać też z pola widzenia Jakuba Kamińskiego czy Karola Linetty'ego.

Tak naprawdę przykłady można mnożyć i wiele wskazuje na to, że najbliższe lata przyniosą „Kolejorzowi” kolejne ciekawe nazwiska, a co za tym idzie, spory, potencjalny zarobek.

Mocnym kandydatem do tego miana wydaje się Maksymilian Dziuba.

18-latek debiutował w pierwszym zespole przy okazji rundy jesiennej. Wtedy trenerem był John van den Brom i desygnował ofensywnego pomocnika do gry w Pucharze Polski.

Ówczesne opinie na jego temat nie pozostawiały złudzeń.

„Ale ten Dziuba? *zapisuje w notesie*”

„Maksymilian Dziuba to piłkarz o interesującym przeglądzie pola, stworzony wręcz do opartego na ataku pozycyjnym stylu gry Lecha. Powinien dostać większe zaufanie od Johna Van den Broma i w meczach z mniej wymagającymi rywalami dostawać, chociaż końcówki minut w Ekstraklasie”.

Takie wypowiedzi można mnożyć i dlatego w zimowym oknie pojawiło się zainteresowanie Dziubą ze strony Stali Mielec oraz Odry Opole. Ostatecznie jednak w Poznaniu na taki krok nie przystano.

Dziuba natomiast występuje z powodzeniem w rezerwach. Do tej pory strzelił już sześć bramek i dorzucił do nich dwie asysty.

Bardzo możliwe zatem, że w lecie w Lechu dojdą do wniosku, iż nadchodzi odpowiedni moment na transfer czasowy. To harmonijny sposób rozwoju młodych wychowanków „Kolejorza”, którzy później są liderami pierwszej drużyny i gotowym materiałem na sprzedaż do zagranicznych klubów. Decyzję będzie jednak podejmował nowy trener.