Lech Poznań z jeszcze jednym hitem transferowym? Czekają na trzeciego „kozaka”

Lech Poznań nie zamierza się zatrzymywać na rynku transferowym. Jak stwierdził Dawid Dobrasz, ekipa ze stolicy Wielkopolski wciąż celuje w pozyskanie napastnika i w tym kontekście mówi się o jakościowym wzmocnieniu.

- Temat napastnika w Lechu nie należy do najłatwiejszych. W pionie sportowym wszyscy zdają sobie sprawę z wagi tematu. Pracujemy nad tym od dłuższego czasu i mam nadzieję, że przy Bułgarskiej wkrótce pojawi się nowa dziewiątka. Chodzi o kogoś, kto nie tylko wesprze Mikaela Ishaka, ale też będzie dla niego realną konkurencją - stwierdził na antenie Meczyki.pl Adrian Gałuszka, czyli rzecznik prasowy Lecha Poznań.

Mistrz Polski wciąż zatem nie powiedział ostatniego słowa na rynku i bardzo możliwe, że niedługo będziemy świadkami transfery nowego napastnika. Tym bardziej że przed piłkarzami Nielsa Frederiksena, co najmniej jesień w europejskich pucharach - pewna jest minimum Liga Konferencji.

Poza Szwedem w kadrze jest również Filip Szymczak, ale to zbyt mało, jeśli mowa o walce na trzech frontach.

Popularne

Previous

„Rekord transferowy Ekstraklasy jest w zasięgu”. Lech Poznań już próbował

Jan Urban zachwycony reprezentantem Polski. „Ma cechy lidera”

Sensacyjny transfer Arkadiusza Milika?! „Realny scenariusz”

Legia Warszawa zapłaci za niego pięć milionów złotych? „Gra jest dużo warta”

Rekordowy transfer z Ekstraklasy do Bundesligi? „Ma potencjał”

Obrońca wraca do Lecha Poznań

Kibice Lecha Poznań mają go dość. „W zimowym oknie transferowym trzeba go pożegnać”

Czesi wyśmiewają gracza Legii Warszawa. „Bezużyteczny, płaczliwy. Drewniak”

Next

Jak twierdzi Dawid Dobrasz, działacze wciąż działają w kontekście sprowadzenia nowego atakującego. Zapowiadano, że na Bułgarską trafi tego lata trzech „kozaków” i zdaniem dziennikarza dwóch udało się sprowadzić, a są nimi Luis Palma oraz Pablo Rodríguez.

Na tym na pewno nie koniec i kto wie, czy jeszcze nie w tym tygodniu, dostaniemy ruch w postaci rywala dla Mikaela Ishaka.

A jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, to w przyszłym tygodniu mistrz Polski rozegra mecz w ramach 3. rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. W nim przyjdzie rywalizować na własnym stadionie z Crveną zvezdą. To oczywiście Serbowie są faworytem, ale „Kolejorz” zrobi wszystko, by pokrzyżować plany konkurentowi z Serbii.