Lechia Gdańsk nie „umie w promocje”. Kibic miał otrzymać spodenki klubowe z autografem Flávio Paixão, a dostał to...

2023-05-19 12:40:15; Aktualizacja: 1 rok temu
Lechia Gdańsk nie „umie w promocje”. Kibic miał otrzymać spodenki klubowe z autografem Flávio Paixão, a dostał to... Fot. Twitter
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: MefiuGD [Twitter]

Flávio Paixão rozegra w najbliższą sobotę ostatni domowy mecz w barwach Lechii Gdańsk. Z tego powodu zorganizowano specjalną promocję, w której przy zakupie biletu na mecz kibice mieli otrzymać klubowe spodenki z autografem Portugalczyka. Nie wszystko poszło zgodnie z planem...

Lechia Gdańsk niedomaga w tym sezonie pod kilkoma względami. Oczywiście, przede wszystkim w oczy rzuca się jej postawa sportowa. „Zieloni” zasłużenie przypieczętowali spadek do pierwszej ligi, znajdując się od dłuższego czasu w strefie spadkowej. Piłkarzom dorównują klubowi spece od marketingu.

Niedawno głośno zrobiło się, gdy gdański klub podniósł znacznie ceny biletów na pożegnalny mecz Flávio Paixão na Polsat Plus Arena. Trzeba przyznać, że to nie był najlepszy moment na podwyżkę. Lechia traciła wówczas dziewięć punktów do bezpiecznej strefy, a dodatkowo nie potrafiła wygrać od sześciu spotkań. Wyczucie - poziom master.

Jak łatwo się domyślić, akcja ta spotkała się z, eufemistycznie rzecz ujmując, nieprzychylnym odbiorem rozgoryczonych kibiców. Oglądasz takie „popisy” swoich ulubieńców, a tu jeszcze każą więcej za nie płacić. Niedoczekanie.

Władze Lechii chciały się widocznie zreflektować, ogłaszając nową, niesamowicie zachęcającą inicjatywę. Tę opatrzono jakże trafnym opisem „Umiemy w promocję”.

Pierwsze dwadzieścia osób, które w ustalonym terminie kupiły wejściówkę na starcie z Legią miały otrzymać klubowe spodenki z podpisem Flávio Paixão. Cóż, chęci było dobre, ale wyszło jak zwykle.

Jeden z sympatyków „Zielonych” pochwalił się swoim gratisem. Faktycznie, w paczce znalazł spodenki - zwykłe czerwone Adidasa.

„Hej Lechia Gdansk wy sobie żarty robicie z kibiców? Miały być spodenki Lechii z autografem Flávio Paixão, a nie zwykłe adidasa z podpisem” - napisał rozczarowany nabywca promocyjnego biletu.

Całe szczęście drużyna z Pomorza szybko odpowiedziała na całe zamieszanie. To zwykła pomyłka, tak nie miało być.

„Dziękujemy za kontakt. Omyłkowo wysłaliśmy spodenki bez herbu. W najbliższym czasie wyślemy Panu drugą parę z herbem i podpisem” - odpowiedział klub.