Odkąd kadrę narodową przejął Julian Nagelsmann, stara się on przeforsować zmiany w środku pola. Jak sam wyznał, zależy mu na obsadzie w postaci jednej gwiazdy i jednego lub dwóch piłkarzy o nieco niższym poziomie piłkarskim, ale wysokiej waleczności.
Selekcjoner nie ukrywa, że po powrocie Toniego Kroosa u jego boku z powodzeniem może zagrać 32-letni Pascal Groß. To sprawiłoby, że rolą rezerwowego musiałby się zadowolić İlkay Gündoğan.
Dietmar Hamann uważa, że takie zestawienie sprawia, że reprezentacja Niemiec może spodziewać się wręcz dominacji w środkowej strefie boiska.
– O tym, że Kroos jest wybitnym piłkarzem, nie musimy nawet rozmawiać – rozpoczął były piłkarz.
– Kroos to prawdopodobnie najlepszy zawodnik w drużynie, która dominuje. Ma obok siebie Camavingę, Valverde i czasami Tchouaméniego. To są najlepsi środkowi pomocnicy na świecie. Ale my nie potrafimy zdominować nawet Turcji czy Austrii… – zauważył.
– Według mnie Gündoğan i Kroos nie mogą grać razem w tej samej drużynie. Groß, Gündoğan i Kroos mają razem 100 lat. Wszyscy są grubo po trzydziestce jak na standardy piłkarskie. Jak sądzisz, co inne reprezentacje z nami zrobią? Przejadą się po nas. Piłka nożna stała się sportem dla młodych. Oczywiście, co jakiś czas pojawia się starszy piłkarz, ale nie możesz jechać z poważnym nastawieniem na Mistrzostwa Europy czy Mistrzostwa Świata i grać w środku pomocy z trzema ponad trzydziestolatkami – stwierdził.
– Kroos odniósł sukces, ponieważ ma obok siebie ludzi, którzy potrafią biegać. Jeśli nie masz tempa w drużynie, to we współczesnym futbolu jesteś nikim – podkreślił.
Niemcy w marcu zmierzy się towarzysko z Francją oraz Holandią. Już wtedy do swojej dyspozycji Nagelsmann ma mieć gwiazdora Realu Madryt.