Legia Warszawa i Jagiellonia Białystok pytały o tego samego zawodnika. Wisła Kraków sprzedała go za duże pieniądze

W Polsce mogło dojść do ciekawego powrotu. Legia Warszawa i Jagiellonia Białystok zainteresowały się sprowadzeniem Yawa Yeboaha. O swoim byłym piłkarzu myślała także Wisła Kraków. Ostatecznie wybrał on korzystniejszą finansowo ofertę z Los Angeles FC - przekazał Piotr Koźmiński.

Yaw Yeboah pokazał się na polskiej ziemi z naprawdę dobrej strony. W latach 2020-2022 był on związany z Wisłą Kraków, dla której zanotował łącznie 50 występów, dziesięć bramek i pięć asyst. Następnym jego krokiem był transfer za prawie dwa miliony euro do Columbus Crew.

27-latek sięgnął z klubem z Ohio po największych sukces w karierze - mistrzostwo Stanów Zjednoczonych. Po rozegraniu prawie 100 spotkań doszło jednak do zakończenia współpracy.

Yeboah wylądował na wolnym rynku, co dostrzegły kluby z Polski. Jak poinformował Piotr Koźmiński, propozycję złożyła mu Jagiellonia Białystok, a także Legia Warszawa. O głośnym powrocie pomyślała jeszcze Wisła Kraków. 

Popularne

Previous

Koniec rotacji! Hansi Flick wybrał pierwszego bramkarza FC Barcelony

FC Barcelona w szoku. Zawodnik finalizuje transfer do Arabii Saudyjskiej

Legia Warszawa negocjuje transfer 48-krotnego reprezentanta kraju! Napastnik wyceniany na cztery miliony euro

Kompromitacja Lecha Poznań! Porażka 1:7 w ostatnim sparingu przed powrotem Ekstraklasy

Jan Urban marzeniem klubu z Ekstraklasy. Jest numerem jeden na liście

Lech Poznań zdecydował?! To ma być rekord transferowy całej Ekstraklasy

Wtedy Lech Poznań potwierdzi transfer nowego napastnika. „Ruch przygotowany”

Rozegrał 60 spotkań w Wiśle Kraków, finalizuje transfer do Ekstraklasy. Niespodziewany powrót

Next

Na drodze do zakontraktowania reprezentanta Ghany stanęły kwestie finansowe. Żadna ze wspomnianych drużyn nie była w stanie sprostać oczekiwaniom zawodnika.

Ostatecznie Yeboah znalazł zatrudnienie w Los Angeles FC, gdzie postara się zastąpić Mateusza Bogusza, którego transfer do Cruz Azul został w końcu potwierdzony. 

Zarówno Jagiellonia, jak i Legia działają jeszcze na zimowym rynku. Na władzach stołecznego klubu spoczywa ogromna presja związana z brakiem nowego napastnika. Wyczekiwane przez kibiców wzmocnienie miało pojawić się jeszcze przed rozpoczęciem zgrupowania w Hiszpanii.