Legia Warszawa już zaciera ręce. „Jak on będzie tak grał, to pójdzie za ponad dziesięć milionów”

Legia Warszawa rozpoczęła zmagania w Lidze Konferencji Europy. Bohaterem starcia z Aston Villą jest Ernest Muçi, który zaprezentował się fantastycznie. Niewykluczone, że wicemistrzowie Polski ubiją wkrótce świetny interes.

To nie jest tak, że Muçi błysnął dopiero w starciu z klubem z Premier League. Albańczyk od początku sezonu prezentuje się naprawdę dobrze - zauważalnie lepiej niż w minionych miesiącach.

W dwumeczu z Austrią Wiedeń zdobył dwa gole, przyczyniając się znacznie do awansu. Później błyszczał na boiskach Ekstraklasy.

Wrzesień jest dla 22-latka szczególnie udany. Z Widzewem Łódź zaliczył dublet, a następnie dołożył trafienie z Piastem Gliwice. Wybić z rytmu mogło go zgrupowanie reprezentacji Albanii, podczas którego nie podniósł się z ławki - z pozycji obserwatora oglądał zwycięstwo kadry na Polską.

O Muçim mówiło się sporo latem w kwestii transferu, a teraz ten temat odżyje. Albańskie media informowały, że już Celta Vigo próbowała sprowadzić wszechstronnego zawodnika za 4,5 miliona euro. Dzisiaj na Łazienkowskiej takiej propozycji nawet nie rozpatrzą.

Europejskie puchary to świetne okno wystawowe. Przekonał się o tym Michał Skóras, który po udanej kampanii w Lidze Konferencji Europy za sześć milionów przeniósł się do Club Brugge.

Kibice Legii Warszawa są zachwyceni przemianą wychowanka FK Dinamo. Wielu z nich uważa, że ich klub powinien zarobić na Muçim co najmniej dziesięć milionów euro.

„Przecież on jak, wyjedzie na zachód, to zeżre tamte ligi”, „Szkoda, że to będzie jego ostatni sezon w Legii”, „Jak tak dalej będzie strzelał i grał, to spokojnie pójdzie za +10 milionów”, „Kuźwa zabierze nam ktoś Ernesta zaraz...”, „Minimum 10 milionów euro”, „Chyba zimą odejdzie za gruby hajs”, „Ja pi***ole, jaki szef” - piszą na Twitterze internauci.