Legia Warszawa: Mahir Emreli chce rozwiązać kontrakt. Na razie poszedł na zwolnienie lekarskie

2021-12-14 09:25:11; Aktualizacja: 2 lata temu
Legia Warszawa: Mahir Emreli chce rozwiązać kontrakt. Na razie poszedł na zwolnienie lekarskie Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Polsat Sport | Maciej Iwański [Twitter]

Mahir Emreli znalazł się w gronie poszkodowanych piłkarzy Legii Warszawa po incydencie mającym miejsce przed ośrodkiem treningowym klubu po przegranym meczu z Wisłą Płock (0:1).

Nie milkną echa skandalu wywołanego przez pseudokibiców „Wojskowych”, którzy postanowili w dość drastyczny sposób rozmówić się z zawodnikami po zanotowaniu dwunastej ligowej porażki w szesnastu rozegranych meczach.

Wśród graczy, którzy najbardziej ucierpieli w wyniku przeprowadzonego ataku tuż przed wjazdem do ośrodka treningowego aktualnego mistrza Polski mieli znaleźć się Mahir Emreli, Luquinhas i Rafa Lopes.

Każdy z nich odniósł z tego tytułu pewne obrażenia i zdaniem Macieja Iwańskiego z TVP Sport, wyrazili oni z powodu zaistniałego zajścia chęć do przedwczesnego rozwiązania obowiązujących umów. Wspomniany dziennikarz dodaje, że realizacja takiego scenariusza mogłaby doprowadzić nawet do utraty pięciu milionów euro przez Legię Warszawa.

Sam klub nie pokusił się do tej pory o wyjawienie nazwisk poszkodowanych graczy, ale w opublikowanym komunikacie zapewnia, że prowadzi z nimi rozmowy przed podjęciem kolejnych kroków.

Jednocześnie sami piłkarze nie zamierzają biernie czekać na dalszy rozwój wypadków, co pokazuje przypadek reprezentanta Azerbejdżanu, który skontaktował się już ze swoim prawnikiem i wziął zwolnienie lekarskie po wizycie w szpitalu ze względu na otrzymanie ciosów w głowę. Najprawdopodobniej nie weźmie on udziału w nadchodzącym meczu z Zagłębiem Lubin (15 grudnia o godzinie 20:30), w którym powinno zabraknąć też Luquinhasa i Rafy Lopesa.

Na chwilę obecną trudno wyrokować, czy wymieniona trójka miałaby szansę na przedwczesne rozstanie z „Wojskowymi”, bo dużo w tej materii może zależeć od zapisów widniejących w ich umowach oraz interpretacji zaistniałego zajścia przez klub, PZPN, a nawet FIFA. 

***

„Luquinhas był przerażony”